Po hiszpańsku felicidad, po niemiecku Glück, po francusku bonheur, a
po polsku – szczęście. To właśnie oznacza duńskie słowo lykke. Szuka go
w życiu każdy z nas, choć nie każdy się do tego głośno przyznaje. Meik
Wiking, dyrektor Instytutu Badań nad Szczęściem w Kopenhadze, autor
bestsellerowej książki „Hygge. Klucz do szczęścia”, napisał drugi
poradnik - „Lykke. Po prostu szczęście”. Książka zawiera nie tylko
analizy i dane liczbowe, ale także opowieści, anegdoty, infografiki i
zdjęcia. Napisana jest ciekawie i przystępnie. Czyta się ją bardzo
szybko.
Nikt nie wie o szczęściu tyle co Meik Wiking. Badaniem, mierzeniem,
definiowaniem i szukaniem szczęścia zajmuje się zawodowo, na co dzień.
Ponieważ wierzy, że receptę na szczęście mają nie tylko Duńczycy,
spróbował odszukać kluczy do szczęścia w innych krajach pokazując je w
najnowszej książce.
I tak np. od Francuzów można nauczyć się celebrowania wspólnych
posiłków, od Holendrów życia w przyjaźni z sąsiadami, od Skandynawów
(zwłaszcza Szwedów i Duńczyków) równowagi pomiędzy życiem prywatnym i
zawodowym, a od Hiszpanów – serdeczności. Portugalczycy zaś czerpią
radość z wychowywania dzieci w wielopokoleniowych rodzinach. Tam
dziadkowie opiekują się wnukami, wychowują ich. Od Duńczyków można
przejąć dojeżdżanie do pracy rowerem, codziennie, przez cały rok. Tak,
tak, Duńczycy jeżdżą na rowerze w garniturach, a Dunki w szpilkach. Ba, w
Kopenhadze ścieżki rowerowe są zimą odśnieżane w pierwszej kolejności,
przed drogami w mieście! Bezpłatna służba zdrowia dla wszystkich to
kolejne świetne rozwiązanie duńskie wpływające na poziom szczęścia
obywateli tego kraju.
W książce „Lykke...” autor zabiera nas w fascynującą podróż dookoła
świata na poszukiwanie skarbu, który otworzy nam drzwi do dobrego życia.
Pokazuje, jak nie tracić cennego czasu, budować dobre relacje z
sąsiadami, cieszyć się z małych rzeczy, celebrować każdą chwilę. Dzieli
się z nami opowieściami i radami z najszczęśliwszych zakątków naszej
planety, tak byśmy i my znaleźli szczęście.
Meik Wiking podkreśla, że największa tajemnica lykke tkwi w tym, że
szczęście można znaleźć wszędzie, jeśli tylko wiemy, jak go szukać.
Pierwszy krok podczas badania szczęścia to rozróżnienie między byciem
szczęśliwym w danym momencie a byciem szczęśliwym w ogóle. Dla
zrozumienia, czym jest szczęście autor analizuje sześć czynników
kluczowych w definiowaniu szczęścia. Są to: poczucie więzi i wspólnoty,
pieniądze, zdrowie, wolność, zaufanie i życzliwość.
Co ciekawe, autor uważa, że pieniądze szczęścia nie dają. Brzmi
banalnie? Wiking stawia tezę, że to ludzie wmówili sobie, że szczęście
oznacza pieniądze. Jego zdaniem są one ważne, a PKB na głowę mieszkańca
jest pewnym obiektywnym miernikiem poziomu bogactwa danego społeczeństwa
czy kraju. Tyle że szczęście jest subiektywne i dlatego tak trudno nam
wszystkim je znaleźć i jednoznacznie zdefiniować.
„Lykke. Po prostu szczęście” to poradnik. Oprócz swoich przemyśleń,
opowieści i analiz przeprowadzonych w kopenhaskim Instytucie Badań nad
Szczęściem, Meik Wiking dzieli się wynikami badań wielu instytucji z
różnych krajów na temat szczęścia. W książce są też infografiki,
zdjęcia, porady i tzw. wskazówki szczęścia, czyli podpowiedzi, jak słowa
autora wcielić w życie.
Nowy poradnik Meika Wikinga spodoba się nie tylko miłośnikom hygge,
fanom skandynawskich klimatów oraz tychże kryminałów. To ładnie wydana
książka także dla tych, którzy sami z siebie szukają odpowiedzi na
pytanie, czym jest szczęście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz