poniedziałek, 27 lutego 2017

Słodka seria Małgorzaty Gutowskiej-Adamyczyk

Trylogia "Cukiernia pod Amorem" to literacka podróż przez wieki. Akcja toczy się w kilku przestrzeniach czasowych. Czytelnik prowadzony jest przez zawiłą genealogię rodu Zajezierskich, Cieślaków i Hryciów i czasami może stracić orientację w czaso-przestrzeni. Losy bohaterów są zawiłe, pełne dramatycznych zwrotów akcji. Ich historia zmierza jednak w kierunku tajemnicy, którą próbuje rozwikłać młoda bohaterka - Iga. Podczas badań archeologicznych pod płytą rynku w Gutowie znaleziono mumię kobiety, która na palcu miała wyjątkowy pierścień- rodową pamiątkę. Kim była owa kobieta? Skąd na jej palcu taki klejnot? Jakie były okoliczności jej śmierci? Na te pytania znajdziemy odpowiedź dopiero w końcówce trzeciego tomu. Kunszt literacki Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk sprawia, że czytanie trzech sporej grubości tomów jest przyjemnością. Z każdą kolejną stroną, każdym kolejnym wątkiem wciągamy się w historie bohaterów, kibicujemy im, łączymy się z nimi w cierpieniu, szukamy tak jak oni nadziei i pokrzepienia. Rzeczywistość miesza się tutaj z magią, ludowymi wierzeniami. Są wątki historyczne, liczne odwołania do powstańczych historii i opowieści, czasów I i II wojny światowej, w końcu czasów PRL-u. Losy bohaterów układają się w barwną mozaikę. Narracja jest prowadzona w taki sposób, by czytelnik na końcu czuł niedosyt, żal, że to już koniec. Samej cukierni jest w trylogii niewiele. To przede wszystkim miejsce w topografii miasta, budynek, który zmieniał właścicieli, charakter, wygląd, by w końcu stać się Cukiernią pod Amorem- współczesnym lokalem z dobrymi drożdżówkami. Dla autorki najważniejsi są ludzie, tworzący klimat tego miejsca. Z pewnością można się w nim zatracić...Polecam :)

Magdalena Kordel - bo ważne są tylko chwile...

Kocham czytać. Każda przeczytana książka wyznacza mijający czas. Magdalenę Kordel czytałam jesienią 2016 roku. Piękna i długa jesień, która niespodziewanie przeszła w zimę...Pochłonęłam wszystkie jej powieści, większość puszy się teraz dumnie na mojej półce. Wiem, że do nich wrócę. Kiedyś, gdy będą wytchnieniem i nadzieją na nowe, lepsze jutro. Tylko do wyjątkowych książek chce się wracać. A w czym tkwi wyjątkowość prozy Magdaleny Kordel? Czyta się ją lekko. Jest niezwykle dowcipna, akcja toczy się gładko, choć trudno przewidzieć jakie będzie zakończenie. Jednak to nie styl zawyrokował o moim uwielbieniu dla jej twórczości. Bohaterzy! Ich kreacja! To są ludzie z krwi i kości, podobni do nas, do mnie. Przegląd ludzkich charakterów na kilkuset stronach. O powodzeniu książek świadczą właśnie bohaterowie, z którymi czytelnik chętnie się utożsamia. W tym wypadku jest to bardzo łatwe. I tak w serii Malownicze poznajemy Majkę, która po trudnym rozwodzie trafia gdzieś na kraniec świata, by stworzyć nowy dom dla siebie, swojej nastoletniej córki i całej rzeszy zagubionych i samotnych ludzi. Majka jest roztrzepana, pyskata i bardzo bezpośrednia, nie owija w bawełnę. Potrafi być delikatna i silna zarazem. Podźwignie z ruin swoje życie, pomagając przy tym innym, służąc im wsparciem i pomocą. Poznajemy też Magdę, która kupując rozpadający się dom, rozpoczyna nowe, odpowiedzialne i świadome życie. Z czasem okaże się, że opuszczając wielkie miasto, podjęła najlepszą decyzję w swoim życiu. Spróbuje stworzyć rodzinę dla trójki dzieci z domu dziecka i zawalczyć o miłość. Poznajemy też Malwinę, która zawsze marzyła o własnej winnicy i gotowa jest pokonać własne ograniczenia, strach, by osiągnąć sukces. Poznajemy też wielu interesujących mieszkańców Malowniczego, miasteczka położonego gdzieś w Sudetach. Szkoda tylko, że to "gdzieś" jest fikcyjne, bo chętnie wybrałabym się tam na wakacje...W Malowniczym mieszka pani Leontyna, właściwie Zosia, która prowadzi sklep z antykami. Powieść "Tajemnica bzów" jest poświęcona właśnie jej- moja ulubiona. Jest też pani archeolog, która ratuje kapliczkę świętego Antoniego, wesoły i rozgadany proboszcz, Kwaśniakowa-prowadząca sklep mięsny i wiele wiele innych postaci, które szybko stają nam się bliskimi. Świat Malowniczego jest niezwykle ciepły, otula jak koc, pachnie kawą z migdałami. Tu nie ma miejsca na wulgarność, obsceniczność, przemoc. Czytając książki Magdaleny Kordel można znów uwierzyć w człowieka i jego dobroć. Można na chwilę zapomnieć o szarości za oknem i dostrzec jasny promyk słońca. Te książki niosą w sobie potężny ładunek pozytywnych emocji. Jeśli lubisz iść jasną stroną ulicy, spodobają Ci się drogi czytelniku wszystkie historie, które wyszły spod pióra pani Magdaleny :) Docenisz to, co masz, to, co jest i nauczysz się czerpać z życia garściami, bo ważne są tylko chwile...

p.s. wszystkie powieści dostępne w kęckiej bibliotece :)