tag:blogger.com,1999:blog-75402595700579527662024-03-13T13:23:23.453-07:00Dom z papieruDom z papieruhttp://www.blogger.com/profile/11427044544413273038noreply@blogger.comBlogger54125tag:blogger.com,1999:blog-7540259570057952766.post-17976371423556090462018-04-16T00:36:00.003-07:002018-04-16T00:36:31.567-07:00Bluszcz prowincjonalny<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivI4h2ItlqnARQlcLn0CwRHxNlynhr_uj6GzIOxhJSP7ZOL27T4049BcxFfZ-lfnGA_VJHdCp-uMXASgAZAsQTu_lORQYP7jTB19WPH7FXTXc5MzYoK8qWumTFQqFvfLrIyRq6pvF-96I/s1600/275220.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="831" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivI4h2ItlqnARQlcLn0CwRHxNlynhr_uj6GzIOxhJSP7ZOL27T4049BcxFfZ-lfnGA_VJHdCp-uMXASgAZAsQTu_lORQYP7jTB19WPH7FXTXc5MzYoK8qWumTFQqFvfLrIyRq6pvF-96I/s320/275220.jpg" width="221" /></a>„Bluszcz prowincjonalny” Renaty Kosin wydany przez Wydawnictwo Filia
jest wznowieniem powieści, która po raz pierwszy ukazała się w 2012
roku. Wcześniej nie miałam okazji jej czytać – zatem teraz wyczekiwałam
jej niecierpliwie, zwabiona głównie opisem okładkowym, który mnie
zaintrygował, ale i samym tytułem, gdyż wydał mi się bardzo ciekawy i
nietypowy. <br />
<br />
„Bluszcz prowincjonalny” w moim odbiorze to opowieść o podnoszeniu się z
upadku. Los, jak to ma w zwyczaju niektórym daje dużo dobrego, a innych
rozkłada na łopatki i śmieje się im prosto w twarz. Właśnie w takim
momencie poznajemy główną bohaterkę powieści – Annę.<br />
Autorka zabiera nas
na Podlasie – gdzie mamy okazję krok po kroku śledzić proces
podnoszenia się z klęczek, radzenia sobie ze stratą i porażką, ale
również stawiania czoła nowym problemom, które jak wiadomo często chodzą parami.<br />
<br />
Powieść jest napisana lekkim językiem, bez zbędnych peanów nad przyrodą
podlaską, chociaż nie zabrakło w niej ciekawostek dotyczących życia i
tradycji z tamtego rejonu Polski, które były dla mnie niezwykłym
dodatkiem i muszę przyznać, że dowiedziałam się sporo interesujących
rzeczy, o których nie miałam pojęcia. Z chęcią wybrałabym się do takich
powieściowych Bujan czy innej typowej podlaskiej miejscowości, choćby
na kilka dni, by móc zakosztować tamtejszego klimatu, posiedzieć na
ławeczce przed domem, pójść na targowisko i kupić wiejskie jaja w
parzystym systemie sprzedawania...<br />
<br />
„Bluszcz prowincjonalny” to historia dla każdego, kto chociaż raz był na
samym dnie, kto budząc się rano miał wrażenie, że nic już dobrego go
nie spotka. To powieść, która w ciepły i klimatyczny sposób sięga w
głąb serca i pomaga stanąć twardo na ziemi. <br />Historia krzepi, przywraca nadzieję, skłania do refleksji...Idealna lektura na wiosnę. Polecam.<br /><br />Dom z papieruhttp://www.blogger.com/profile/11427044544413273038noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7540259570057952766.post-21518689059308947492018-04-15T23:47:00.004-07:002018-04-15T23:47:56.683-07:00Złota skóra<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrTjyNwD7lvickUWNwzyMMCj3vrm-3sPI1nfTfkcLppCV8fc6n2I9kpKJUIm_BsdPPbjhf10YOVpvUmHC-c80rDA0qsxhkZ1ee5UNMW-PxZKWDOWI9XSz5RnCb43NtFqq5pjlcGNvcqS0/s1600/T111502.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="300" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrTjyNwD7lvickUWNwzyMMCj3vrm-3sPI1nfTfkcLppCV8fc6n2I9kpKJUIm_BsdPPbjhf10YOVpvUmHC-c80rDA0qsxhkZ1ee5UNMW-PxZKWDOWI9XSz5RnCb43NtFqq5pjlcGNvcqS0/s320/T111502.jpg" width="213" /></a>Mimo, że już kilka książek Carli Montero ukazało się w języku polskim „Złota skóra” jest pierwszą, którą przeczytałam. Akcja powieści rozgrywa się w początkiem XX-wieku w Wiedniu, gdzie dochodzi do
serii brutalnych morderstw dokonywanych na kobietach. Ofiary to modelki
zrzeszone są w La Maison des Mannequins, któremu przewodzi charyzmatyczna Ines. Mimo mocno kontrowersyjnej reputacji kobiety te są muzami artystów
malarzy. <br />
<br />
Śledztwem w sprawie owych bestialskich zbrodni zajmuje się komisarz Karl
Sehlackman. Niestety wszelakie podejrzenia oscylują wokół osoby Hugona
von Ebenthala, który jest najbliższym przyjacielem Karla. Mężczyzna jest
głównym podejrzanym, gdyż kilka lat temu pierwszą ofiarą mordercy padła
jego ówczesna ukochana, przy której został on znaleziony z rękoma
unurzanymi we krwi… Hugon powraca do Wiednia dokładnie w momencie, kiedy
zostaje popełnione kolejne morderstwo, a ofiarą jest kobieta, z którą wcześniej się umawiał. <br />
<br />
Komisarz Sehlackman, aby rozwikłać tę tajemniczą i jak się okazuje
bardzo skomplikowaną sprawę musi wejść w świat wiedeńskich artystów i
wyższych sfer. Dzięki owej konieczności poznaje on Ines, kobietę o
niebywałej urodzie, magnetycznym spojrzeniu oraz wielkiej inteligencji.<br />
<br />
Karl, będąc narratorem opowieści, ukazuje odrobinę swojej mocno
powściągliwej osobowości. Dla kontrastu przyglądamy się również barwnej
choć enigmatycznej naturze Ines, która z całą pewnością jest postacią
nieszablonową.<br />
<br />
Carla Montero w sposób niezwykle wyrafinowany stworzyła intrygę oraz atmosferę
tajemniczości i grozy, spowijającą prezentowane wydarzenia. Nie sposób
również odmówić jej kunsztu i błyskotliwości, które bardzo wyraźnie
widoczne są w charakterystykach postaci, które wyszły spod jej pióra. <br />
<br />
W powieści czytelnik może przyjrzeć się również Wiedniowi z roku 1904
oraz blaskom i cieniom związanym z egzystowaniem w owym mieście w tamtym
czasie.<br />
„Złota skóra” pomimo brutalności zdarzeń w niej opisanych jest
opowieścią o miłości niosącej ze sobą zarówno namiętność jak i
destrukcję. Autorka ukazała w mniej całe mnóstwo różnorodnych emocji ,
zarówno tych pozytywnych jak i negatywnych.<br />
<br />
Jeśli chcecie poznać meandry tej historii i dowiedzieć się co odkryje
komisarz Sehlackman sięgnijcie po książkę Carli Montero, gdyż
jest to powieść, przy której nie sposób się nudzić, a dreszczyk na
plecach także jest nieodłącznym elementem jej lektury. Ja rozpoczynam właśnie przygodę z jej kolejnym tytułem "Wiedeńska gra".
<br />
<br />Dom z papieruhttp://www.blogger.com/profile/11427044544413273038noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7540259570057952766.post-72772341179467820332018-03-29T03:22:00.001-07:002018-03-29T03:22:26.792-07:00Mansarda pod aniołami<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjb1ZTsiYTsiIMRAoN-TUkRrA7glitjLTIy1bpJivR7De30l8wjCgnvrzJUD5JnpOvwcnl11ogC7HFTWsYjhi8aABEJ0uiproKwOiXzJeO_SIlI_ZdubPAGgpkTvyBFp1XpO_XOU7KdXdg/s1600/d8-pakiet-cuda-i-cudenka-lis.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="342" data-original-width="230" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjb1ZTsiYTsiIMRAoN-TUkRrA7glitjLTIy1bpJivR7De30l8wjCgnvrzJUD5JnpOvwcnl11ogC7HFTWsYjhi8aABEJ0uiproKwOiXzJeO_SIlI_ZdubPAGgpkTvyBFp1XpO_XOU7KdXdg/s200/d8-pakiet-cuda-i-cudenka-lis.jpg" width="134" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Swoją przygodę z twórczością Agnieszki Olejnik rozpoczęłam od pakietu dwóch książek z serii "Mansarda pod aniołami". "Cuda i cudeńka" ukazały się końcem 2017 roku. Ciepła, świąteczna okładka w pełni pasuje do tytułu i treści. Powieść
pani Agnieszki Olejniczak można bowiem rzeczywiście zaliczyć do
cudeniek. Optymistyczna, kochająca ludzi i świat Lena to główna
bohaterka. Straciła pracę, w rodzinnej wsi nie ma raczej szans na
zatrudnienie, lecz to nie przeszkadza jej w dzieleniu się dobrem i chęci
uszczęśliwiania innych. Dla równowagi pojawia się jej chora,
postrzegana jako zimna, złośliwa babcia. Dopiero pod koniec lektury
okazuje się, że w jej życiu istnieje pewna tajemnica, która być może
wpłynęła na jej postawę wobec innych. Ale nie tylko relacje Leny i jej
babci należą do trudnych. Życie sąsiadów babci też jest nieco
zagmatwane, więc Lena ma ręce „pełne roboty” i wnosi ożywczy powiew w
codzienność tej społeczności. Pomaga skłóconemu małżeństwu i ich
dzieciom. Wykorzystuje tu starą zasadę „przez żołądek do serca”…
Zaspakaja nie tylko fizjologiczny głód, ale też pomaga im zaspokoić głód
miłości. Wigilię spędza z dwiema samotnymi sąsiadkami – wąsatą, nieco
rubaszną właścicielką jamnika i Włoszką właścicielką sklepu z cudeńkami.
Z Francescą nie tylko spotyka się na stopie towarzyskiej, ale też
nawiązuje współpracę. Dzieląc się z sąsiadami dobrem, inspiruje ich do
pomnażania go w rodzinie i społeczności lokalnej. Oczywiście, jak to
bywa w powieściach obyczajowych, pojawia się też płeć męska – Jakub –
rehabilitant babci i adorator Leny, Borys – tajemniczy sąsiad babci,
pisarz, który prowadzi z Leną e-korespondencję oraz Łukasz, który
ujawnia jej część tajemnicy babci. A nad całością czuwają Serafiny,
które spełniają życzenia. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOIbXCSEQkEsX78hbE-c0b_-CS1Mek4C7Yc45agI3v5Y9mEt84bQKbvL5suakc_cy8UKWwoulYy3q0R5Uxt_bIXyrTLkbB32I6i63MednI9oZuwxbqEthDQgLi3c9YkKHzpMj8I8bnEgk/s1600/agnieszka-olejnik1-200x200.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="200" data-original-width="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOIbXCSEQkEsX78hbE-c0b_-CS1Mek4C7Yc45agI3v5Y9mEt84bQKbvL5suakc_cy8UKWwoulYy3q0R5Uxt_bIXyrTLkbB32I6i63MednI9oZuwxbqEthDQgLi3c9YkKHzpMj8I8bnEgk/s1600/agnieszka-olejnik1-200x200.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Kontynuacja powieści "Listy i szepty" rozwiązuje zagadkę tajemniczej przeszłości babki głównej bohaterki, ale nie tylko...Okazuje się, że wiele problemów wynika z braku akceptacji, tego co za nami, na co już nie mamy wpływu. Historia nabiera rumieńców. Zachwycił mnie wątek syberyjski i pełne tajemnic życie babci Mieci. Poznajemy bliżej skrytą do tej pory Francescę i historią jej nieszczęśliwej miłości. Obserwujemy rodzące się uczucie Leny i Borysa...Serafiny czuwają również nad rodziną Markiewiczów, która w końcu zyskuje równowagę. Ta część powieści jest zdecydowanie lepsza, czyta się ją jednym tchem. </div>
<div style="text-align: justify;">
Polecam gorąco. </div>
Dom z papieruhttp://www.blogger.com/profile/11427044544413273038noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7540259570057952766.post-90529878940666151722018-03-29T03:02:00.001-07:002018-03-29T03:02:11.462-07:00Cudowny chłopak<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi77W3NqYcWCNkMRycudJWQttS0jktTDqs4zgx65Pstq4FJ81IU8YqBZIZhQuqVUsm5rhRw411ydzdCT2-iWBCvxucud0izop_T_e38keG7vSpjWUDOyb0ghiC72tdPACgUHG0PgzHRNq0/s1600/cudowny-chlopak-wydanie-filmowe-w-iext51213845.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="350" data-original-width="232" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi77W3NqYcWCNkMRycudJWQttS0jktTDqs4zgx65Pstq4FJ81IU8YqBZIZhQuqVUsm5rhRw411ydzdCT2-iWBCvxucud0izop_T_e38keG7vSpjWUDOyb0ghiC72tdPACgUHG0PgzHRNq0/s320/cudowny-chlopak-wydanie-filmowe-w-iext51213845.jpg" width="212" /></a>"Cudowny chłopak” to wzruszająca i pełna ciepła opowieść o Auguście
Pullmanie, zwykłym chłopcu o niezwykłej twarzy. Sprzedana w liczbie
przeszło 6 milionów egzemplarzy powieść R.J. Palacio weszła już do
klasyki współczesnej literatury, zdobywając serca kolejnych czytelników.
Na fali międzynarodowego sukcesu powstał świetny, dobrze zagrany film, który nie dawno można było oglądać w kinach. </div>
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsiz_AU_9L82V2sYfEIW9Ys292Tu-sbGf8Y8dVAHQgE77_sEq3j4xYaipoj9fFt3w07yhn0_0iKqnKCfYoARXWmJn-mOwwZrLFDo1v10wuW3za_S7nN58tkrCnVI6MU4Z-NSUog5fowKQ/s1600/2fc93d91b7c7-cudowny-chlopak.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="753" data-original-width="500" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsiz_AU_9L82V2sYfEIW9Ys292Tu-sbGf8Y8dVAHQgE77_sEq3j4xYaipoj9fFt3w07yhn0_0iKqnKCfYoARXWmJn-mOwwZrLFDo1v10wuW3za_S7nN58tkrCnVI6MU4Z-NSUog5fowKQ/s320/2fc93d91b7c7-cudowny-chlopak.jpg" width="212" /></a>R.J. Palacio pokazuje i młodszym, i starszym czytelnikom, jak żyć w
świecie Auggiego, w którym chłopiec, choć czuje się jak jego rówieśnicy,
zawsze jest postrzegany jako ktoś, kto nie pasuje. Dlaczego? Auggie urodził się z chorobą genetyczną, która spowodowała ogromną deformację twarzy. Chłopiec od najmłodszych lat przeszedł wiele operacji, aby funkcjonować i żyć w miarę normalnie. Poznajemy go w chwili, gdy zapada decyzja o rozpoczęciu nauki w szkole. Wcześniej chłopiec uczył się w domu, z mamą. Auggie waha się, denerwuje. Zdaje sobie sprawę, jak ludzie reagują na jego wygląd i boi się reakcji rówieśników. Dzieci, jak wiemy, są brutalnie szczere i choć nauczyciele starają się, aby Auggie nie poczuł się odrzucony, wielu młodych ludzi traktuje go jak trędowatego. Z czasem Auggie zyskuje przyjaciół, którzy poznają go jako wesołego, dowcipnego i inteligentnego chłopca. Od reszty rówieśników różnił go tylko wygląd. </div>
<div style="text-align: justify;">
Powieść pisana jest z perspektywy kilku bohaterów. Każdy z nich relacjonuje swoje kontakty z Auggiem i odsłania jakąś część osobowości chłopaka. To świetne studium empatii, lekcja pokory i pozytywnego myślenia. W finale książki pojawia się cytat,który bardzo do mnie trafia: " <i>Bo nie wystarczy być dobrym. Człowiek powinien być lepszy, niż wymagają tego okoliczności(...)My istoty ludzkie, jesteśmy nie tylko zdolni do bycia dobrymi ludźmi, lecz również możemy wybrać bycie dobrymi ludźmi</i>."</div>
<div style="text-align: justify;">
Autorka pokazuje, że takiego wyboru powinien dokonać każdy z nas...Polecam gorąco.</div>
Dom z papieruhttp://www.blogger.com/profile/11427044544413273038noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7540259570057952766.post-50311862114940099532018-02-27T02:47:00.000-08:002018-02-27T02:50:57.079-08:00W Ogrodzie Zuzanny <br />
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8J_0mySOuATy4cHIz-ohMptryFBllyR2Lqe6QQdhiuXHddht4OvUVPlOG6quhrJRwGJIbRRcmAsDYK02XG0mwARAUGuJqCtQIX-pvo7Te7IRA2MSZcMJ-XybgIbhwf-q_zzLLhotxKnE/s1600/5a7836959dac3_o%252Csize%252C933x0%252Cq%252C70%252Ch%252Cb0c4c3.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="345" data-original-width="933" height="118" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8J_0mySOuATy4cHIz-ohMptryFBllyR2Lqe6QQdhiuXHddht4OvUVPlOG6quhrJRwGJIbRRcmAsDYK02XG0mwARAUGuJqCtQIX-pvo7Te7IRA2MSZcMJ-XybgIbhwf-q_zzLLhotxKnE/s320/5a7836959dac3_o%252Csize%252C933x0%252Cq%252C70%252Ch%252Cb0c4c3.jpg" width="320" /></a>Zima za oknem nie odpuszcza...Mróz i chłód, dookoła szaro, ciemno...O wiośnie marzą chyba już wszyscy. Zaczęłam już nawet ją zaklinać po swojemu. Więcej kwiatów, więcej kolorów, uśmiechu...I oczywiście ciepłych, pozytywnych książek. Takie lubię najbardziej. Tym razem wybór padł na "Ogród Zuzanny". To powieść dwóch dziennikarek i psycholożek. Justyna Bednarek dała się poznać jako autorka książek dla dzieci, Jagna Kaczanowska zaś jako publicystka. Razem stworzyły coś nietuzinkowego. "Ogród Zuzanny" to opowieść o kwiatach, zapachach i smakach. I oczywiście o ludziach. Prym wiodą kobiety, bardzo charakterne i wyraziste. Tytułowa Zuzanna to samotna matka, mieszkająca z matką i babką w wilii Kurza Stopka. Niczym prawdziwe czarownice...Odwołań do magii jest w książce bardzo wiele...Są lalki motanki, które seniorka rodu szykuje, dla najbardziej potrzebujących, są ziołowe herbatki, nalewki i zaklęcia. Nie może również zabraknąć również kwiatów i ich sekretnego języka. Doskonale posługuje się nim Zuzanna, która na co dzień pracuje jako projektantka zieleni, a jej pomysły są nietuzinkowe i doskonale trafiają w gusta klientów. Jej popisowym dziełem jest aranżacja ogrodu w Jolancinie- przedwojennej wilii, którą kupuje mężczyzna, którego Zuzanna znała w czasach studenckich. I nie trudno się domyślić ciągu dalszego ich wspólnej historii...Oby w kolejnych częściach książki żyli długo i szczęśliwie. W książce równie ważne są także babka i matka Zuzanny. Leciwa Cecylia zbliża się do dziewięćdziesiątki i pragnie odwiedzić kraj swojego dzieciństwa, czyli Ukrainę. Ciągną ją tam wspomnienia młodzieńczej miłości, tej pierwszej, najważniejszej i na całe życie...Cecylia bardzo kochała swego zmarłego męża, jednak to młody Ukrainiec skradł jej serce. Czy uda się go odnaleźć po tych wszystkich latach? Czy miłość faktycznie zostaje na zawsze? Ile racji ma babka wypowiadając te słowa? Warto przeczytać, by poznać odpowiedź. Powodów do sięgnięcia po tą opowieść może być znacznie więcej. Książka jest niezwykle zabawna. Uśmiałam się do łez czytając o pupilu, który mieszka w wilii Kurza Stopka. To kura o wdzięcznym imieniu Kulczyba wronie oko, która na dodatek przechodzi transformację i staje się prawie kogutem. Z pewnością jest tak waleczna, o czym przekonała się pewna niemiła kobieta, której pazury Kulczyby zrujnowały fryzurę...W ogóle w książce pełno smaczków, które powodują, że czyta się ją z niekłamaną przyjemnością. Zachęcam więc, abyście odwiedzili "Ogród Zuzanny" i dali się uwieść wiktoriańskiemu językowi kwiatów. </div>
Dom z papieruhttp://www.blogger.com/profile/11427044544413273038noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7540259570057952766.post-55438271340854135392018-02-20T23:48:00.000-08:002018-02-20T23:48:09.165-08:00Tylko dobre wiadomości<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipYkRpi5VCApZrY43tFI2uQH4CVqSjtg-OfZ5OPf-igYcDeW8eSYlMVW6fCLmB-sqp6kgV0oa-89KXwdL9VYoais5RyfKBOTjf7WLN9DEjl39oQqhGlRayBbl_9er_9FQz2nvsmgDJNfQ/s1600/tylko-dobre-wiadomosci-w-iext51935029.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="350" data-original-width="245" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipYkRpi5VCApZrY43tFI2uQH4CVqSjtg-OfZ5OPf-igYcDeW8eSYlMVW6fCLmB-sqp6kgV0oa-89KXwdL9VYoais5RyfKBOTjf7WLN9DEjl39oQqhGlRayBbl_9er_9FQz2nvsmgDJNfQ/s320/tylko-dobre-wiadomosci-w-iext51935029.jpg" width="224" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiteE6oD0h__I6KOSyjkrVI8vvGRqYjjaCKYEQ_Ko1iV9KE70s2-svt2WhD9j6brNCEhqhbaHPe5cuF5fdQEZuxPceP7WO6i1sIDlf-rAjSlVePmCIdA9UH8U54OuDCDbHJFzCyTWp39Tc/s1600/agnieszka_krawczyk.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="300" data-original-width="261" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiteE6oD0h__I6KOSyjkrVI8vvGRqYjjaCKYEQ_Ko1iV9KE70s2-svt2WhD9j6brNCEhqhbaHPe5cuF5fdQEZuxPceP7WO6i1sIDlf-rAjSlVePmCIdA9UH8U54OuDCDbHJFzCyTWp39Tc/s200/agnieszka_krawczyk.jpg" width="173" /></a>Jak trudno nie oceniać po pozorach...Jak trudno nie oceniać książki po okładce...Ja znów to zrobiłam i cieszę się rozczarowaniem, które przeżyłam, czytając ostatnią powieść Agnieszki Krawczyk pt. "Tylko dobre wiadomości". Okładka nasuwa oczywiste skojarzenia- romans, czyli książka w sam raz do poduszki i długie zimowe wieczory. Pozory. Już od pierwszych stron nie jest łatwo...Bohaterki książki Zula i Kamila stoją na życiowym rozdrożu. Każda coś straciła, każda zmaga się z jakimś demonem...Gdzie zatem te tytułowe dobre wiadomości? Ale po kolei... Izabela Oster, czyli Zula to ceniona dziennikarka telewizyjna, która znana jest z programów publicystycznych. Ma cięty język, jest bardzo krytyczna wobec siebie i innych. Lubi stawiać na swoim, stąd gdy dochodzi do konfliktu z szefem, decyduje się porzucić pracę z dnia na dzień. Sądzi, że z łatwością znajdzie coś innego. Gdy propozycji pracy brakuje, przeraża ją myśl o kredycie, który musi spłacać. Wtedy rękę wyciąga do niej przyjaciółka Kamila, która właśnie rozwiodła się z mężem i chce rozkręcić gazetę, którą dostała w spadku po zmarłej teściowej. I choć nie jest to praca marzeń Zula decyduje się wesprzeć przyjaciółkę w pracy nad "Stylową kobietą". Obie przenoszą się do Krakowa. Zaczynają od nowa. Nie jest to łatwe zadanie. Każda z nich musi stawić czoła przeszłości, wyzbyć się oczekiwań i nauczyć się żyć w nowej rzeczywistości. Kamili pozornie wychodzi to dużo lepiej...Izabela ciągle się miota, walczy...W konsekwencji tworzą interesujące pismo, w którym prezentują tylko dobre wiadomości, dostrzegając dobro w ludziach, o których piszą. Okazuje się, że dobro przyciąga dobro, a świetne tematy leżą na ulicy. </div>
<div style="text-align: justify;">
Nie zdradzę więcej na temat dość interesującej fabuły, bo popsułabym Wam przyjemność płynącą z lektury. Książka oparta jest na dobrej podbudowie psychologicznej. Agnieszka Krawczyk jest świetną obserwatorką. Zestawiła dwa skrajnie różne kobiece charaktery, pokazując jak mylne są pozory. Silna zewnętrznie Zula, która idzie przez życie, rozpychając się łokciami okazuje się pogubioną i delikatną kobietą. Kamila, która buja w obłokach i ciągle chowa się w cieniu nagle jawi się jako trzeźwo myśląca kobieta pełna niespodzianek. Zachęcam do lektury i podróży po Krakowie i Wenecji...Warto :) </div>
<br />Dom z papieruhttp://www.blogger.com/profile/11427044544413273038noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7540259570057952766.post-10411899600876500762018-01-22T12:51:00.000-08:002018-01-22T12:51:46.596-08:00Lagom, czyli życie po szwedzku<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyNbcaam92cjTWKo8Fiq0QtUyb_v0fPxhCr3pYkkrr_hqw7K0K5FbAUk9IMKDhd7tI2vWljSA5vI8DYaAxqQO9OqL-I5-8LuhyphenhyphenLJetWPwTVQ1iQGqypggIH2brrMCbGKLgJsI-KBQ8ZgU/s1600/zyj-lagom-szwedzka-sztuka-zycia-w-harmonii-b-iext51297487.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="541" data-original-width="406" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyNbcaam92cjTWKo8Fiq0QtUyb_v0fPxhCr3pYkkrr_hqw7K0K5FbAUk9IMKDhd7tI2vWljSA5vI8DYaAxqQO9OqL-I5-8LuhyphenhyphenLJetWPwTVQ1iQGqypggIH2brrMCbGKLgJsI-KBQ8ZgU/s320/zyj-lagom-szwedzka-sztuka-zycia-w-harmonii-b-iext51297487.jpg" width="240" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;">Uwielbiam takie książki :) Piękne zdjęcia i ładna szata graficzna...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "trebuchet ms", sans-serif;"><b>Anna Brones</b> pisze o tym, jak żyć <i>lagom</i>, czyli w sam raz -
znajdując w codziennym życiu harmonię i balansując między różnymi jego
elementami w taki sposób, aby czuć się szczęśliwym. Zabiera przy tym czytelnika
do miejsca, z którego ta filozofia pochodzi, czyli do Szwecji. W tym kraju
urodziła się i wychowała jej matka, zanim w wieku dwudziestu kilku lat przeniosła
się do Stanów Zjednoczonych.</span><span style="font-family: "trebuchet ms", sans-serif;">Autorka stara się pokazać, jak wprowadzać życie lagom w
odniesieniu do pracy, domu, zdrowia i środowiska, przybliżając szwedzką
codzienność, w której mniej znaczy więcej, a wspólnota i zwolnienie obrotów mają
kluczowe znaczenie. Niektóre elementy przemówiły do mnie bardziej (ach, gdyby
tak umieć w pełni cieszyć się teraźniejszością, zamiast zamartwiać tym, co
będzie), inne mniej, ale książki nie oceniam ze względu na to, na ile ja się w
tej filozofii odnajduję. </span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<h2 style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;">A czym jest lagom?</span></h2>
<span style="font-size: small;">
</span><div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;">Lagom to w sam raz – szwedzka odpowiedź na hygge. To harmonia,
zrównoważony styl życia, pochwała jakości ponad ilość oraz pozwalania
sobie na przerwy i odpoczynek. To kultura współpracy i wspólnoty.
Posiadanie w sam raz bez nadmuchanego konsumpcjonizmu i bycie
wystarczająco dobrym a nie perfekcyjnym. Lagom to też pozwalanie sobie
na drobne przyjemności i kontakt z naturą.</span></div>
<span style="font-size: small;">
</span><h2 style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;">Lagom w domu</span></h2>
<span style="font-size: small;">
</span><div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;">Anna Brones w “Żyj lagom” zachęca nas, żebyśmy żyli bardziej lagom
poprzez inspirowanie się skandynawskim wzornictwem i architekturą. Nasz
dom ma być wypełniony pięknymi przedmiotami codziennego użytku, które
zaprojektowano z naciskiem na formę i funkcję ale minimalistycznie i
bezpretensjonalnie. Lagom to też proste linie i kształty, kameralność,
ponadczasowe wzory. W książce znajdziemy konkretne porady jak
zaaranżować poszczególne pomieszczenia, żeby sprzyjały spędzaniu czasu w
sposób, który nas zrelaksuje, kreatywnie i bez smartfona przyspawanego
do ręki.</span></div>
<span style="font-size: small;">
</span><h2 style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;">Lagom w kuchni</span></h2>
<span style="font-size: small;">
</span><div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;">Tak jak typowe skandynawskie wnętrze to neutralne jasne barwy
przełamane akcentami kolorystycznymi, tak kuchnia skandynawska to
proste, często jednogarnkowe dania z lokalnych, sezonowych składników,
ale też desery aż czarne od kardamonu i cynamonu. Lagom to zbieranie
poziomek i grzybów i bukiety z kwiatów polnych. To zdrowy hedonizm, ale
też niemarnowanie żywności. To fika – słynna przerwa na kawę, czas na
bycie samemu z sobą oraz życie w teraźniejszości bez zaśmiecania sobie
głowy.<br />
Bardzo polecam przepisy z tej książki, nie ma ich wiele, ale za to każdy
chce się zrobić w domu. Ja na pewno zrobię sobie Knäckebröd, czyli
domowe pieczywo chrupkie i któreś z dań jednogarnkowych.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;">Książkę polecam :) Bardzo przyjemna lektura :) </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"></span></div>
Dom z papieruhttp://www.blogger.com/profile/11427044544413273038noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7540259570057952766.post-12851751798523061862018-01-22T12:25:00.004-08:002018-01-22T12:25:59.271-08:00Lykke, czyli duńska recepta na szczęście<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijWp_fMbp6h8spACSFRiISZAROtKL9hlWgmwo99nakdsYHOJk4GerIkdj4_CSyEdy0Qd-yjbjKfujDHBV4GYLZawnxmph3pbYwkGpNR26pxPxr9FgUgowc9ZFFwFk3CxfKbZXCUp9Lon0/s1600/15119519988231919-jpg-gallery.big-iext52091400.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1024" data-original-width="1024" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijWp_fMbp6h8spACSFRiISZAROtKL9hlWgmwo99nakdsYHOJk4GerIkdj4_CSyEdy0Qd-yjbjKfujDHBV4GYLZawnxmph3pbYwkGpNR26pxPxr9FgUgowc9ZFFwFk3CxfKbZXCUp9Lon0/s320/15119519988231919-jpg-gallery.big-iext52091400.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Po hiszpańsku felicidad, po niemiecku Glück, po francusku bonheur, a
po polsku – szczęście. To właśnie oznacza duńskie słowo lykke. Szuka go
w życiu każdy z nas, choć nie każdy się do tego głośno przyznaje. Meik
Wiking, dyrektor Instytutu Badań nad Szczęściem w Kopenhadze, autor
bestsellerowej książki „Hygge. Klucz do szczęścia”, napisał drugi
poradnik - „Lykke. Po prostu szczęście”. Książka zawiera nie tylko
analizy i dane liczbowe, ale także opowieści, anegdoty, infografiki i
zdjęcia. Napisana jest ciekawie i przystępnie. Czyta się ją bardzo
szybko.</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
Nikt nie wie o szczęściu tyle co Meik Wiking. Badaniem, mierzeniem,
definiowaniem i szukaniem szczęścia zajmuje się zawodowo, na co dzień.
Ponieważ wierzy, że receptę na szczęście mają nie tylko Duńczycy,
spróbował odszukać kluczy do szczęścia w innych krajach pokazując je w
najnowszej książce.
I tak np. od Francuzów można nauczyć się celebrowania wspólnych
posiłków, od Holendrów życia w przyjaźni z sąsiadami, od Skandynawów
(zwłaszcza Szwedów i Duńczyków) równowagi pomiędzy życiem prywatnym i
zawodowym, a od Hiszpanów – serdeczności. Portugalczycy zaś czerpią
radość z wychowywania dzieci w wielopokoleniowych rodzinach. Tam
dziadkowie opiekują się wnukami, wychowują ich. Od Duńczyków można
przejąć dojeżdżanie do pracy rowerem, codziennie, przez cały rok. Tak,
tak, Duńczycy jeżdżą na rowerze w garniturach, a Dunki w szpilkach. Ba, w
Kopenhadze ścieżki rowerowe są zimą odśnieżane w pierwszej kolejności,
przed drogami w mieście! Bezpłatna służba zdrowia dla wszystkich to
kolejne świetne rozwiązanie duńskie wpływające na poziom szczęścia
obywateli tego kraju. </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
W książce „Lykke...” autor zabiera nas w fascynującą podróż dookoła
świata na poszukiwanie skarbu, który otworzy nam drzwi do dobrego życia.
Pokazuje, jak nie tracić cennego czasu, budować dobre relacje z
sąsiadami, cieszyć się z małych rzeczy, celebrować każdą chwilę. Dzieli
się z nami opowieściami i radami z najszczęśliwszych zakątków naszej
planety, tak byśmy i my znaleźli szczęście. </div>
<div style="text-align: justify;">
Meik Wiking podkreśla, że największa tajemnica lykke tkwi w tym, że
szczęście można znaleźć wszędzie, jeśli tylko wiemy, jak go szukać.
Pierwszy krok podczas badania szczęścia to rozróżnienie między byciem
szczęśliwym w danym momencie a byciem szczęśliwym w ogóle. Dla
zrozumienia, czym jest szczęście autor analizuje sześć czynników
kluczowych w definiowaniu szczęścia. Są to: poczucie więzi i wspólnoty,
pieniądze, zdrowie, wolność, zaufanie i życzliwość.
Co ciekawe, autor uważa, że pieniądze szczęścia nie dają. Brzmi
banalnie? Wiking stawia tezę, że to ludzie wmówili sobie, że szczęście
oznacza pieniądze. Jego zdaniem są one ważne, a PKB na głowę mieszkańca
jest pewnym obiektywnym miernikiem poziomu bogactwa danego społeczeństwa
czy kraju. Tyle że szczęście jest subiektywne i dlatego tak trudno nam
wszystkim je znaleźć i jednoznacznie zdefiniować. </div>
<div style="text-align: justify;">
„Lykke. Po prostu szczęście” to poradnik. Oprócz swoich przemyśleń,
opowieści i analiz przeprowadzonych w kopenhaskim Instytucie Badań nad
Szczęściem, Meik Wiking dzieli się wynikami badań wielu instytucji z
różnych krajów na temat szczęścia. W książce są też infografiki,
zdjęcia, porady i tzw. wskazówki szczęścia, czyli podpowiedzi, jak słowa
autora wcielić w życie.
Nowy poradnik Meika Wikinga spodoba się nie tylko miłośnikom hygge,
fanom skandynawskich klimatów oraz tychże kryminałów. To ładnie wydana
książka także dla tych, którzy sami z siebie szukają odpowiedzi na
pytanie, czym jest szczęście.
</div>
</div>
Dom z papieruhttp://www.blogger.com/profile/11427044544413273038noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7540259570057952766.post-20551502315407607662017-12-28T02:12:00.000-08:002017-12-28T02:12:36.352-08:00Światło w cichą noc<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqKEEZgwg9z0Zgot8KNBkjphc5thC12-EdmqBO0SBDTCPsvsTVVSN0t2geTGT9VHG-f3yUQyAVDUCiCDkdHSpwC9BX1MxUOkhbCu3z-Gb49sS6R3C3UqxQSyhprv6H_jVSqin25l0pazs/s1600/willa-pod-kasztanem-tom-1-swiatlo-w-cicha-noc-w-iext51295272.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="350" data-original-width="246" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqKEEZgwg9z0Zgot8KNBkjphc5thC12-EdmqBO0SBDTCPsvsTVVSN0t2geTGT9VHG-f3yUQyAVDUCiCDkdHSpwC9BX1MxUOkhbCu3z-Gb49sS6R3C3UqxQSyhprv6H_jVSqin25l0pazs/s320/willa-pod-kasztanem-tom-1-swiatlo-w-cicha-noc-w-iext51295272.jpg" width="224" /></a>Trwają przygotowania do świąt. Na osiedlu położonym na obrzeżach Krakowa
lśnią tysiące świateł. Tylko dwa domy stoją ciemne. Przedwojenna willa i
niewielki budynek obok niej.<br />
Antek Milewski wraca do domu po latach. Zostawia za sobą porażkę życiową
i chce zacząć wszystko od nowa. Kiedy przekracza próg starej willi,
wracają dawne wspomnienia. Zaczyna rozumieć, że nie odnajdzie spokoju,
dopóki nie rozwiąże tajemnicy z przeszłości. Dlaczego kochający ojciec
nagle porzucił żonę i sześcioletniego syna? Czemu nigdy nie próbował
naprawić błędu?<br />
W małym jednorodzinnym domu nie obchodzi się świąt Bożego Narodzenia, bo
kojarzą się z tragicznym wypadkiem. Magda Łaniewska i jej dwaj bracia
zawsze wtedy wyjeżdżają do ciepłych krajów. Ale tym razem staną przed
wielkim wyzwaniem. Będą musieli zorganizować prawdziwą Wigilię.<br />
Nie wszystko pójdzie zgodnie z planem. Nie każdy człowiek okaże się wart
pokładanego w nim zaufania. Jednak w magiczną noc światła zapalą się
nie tylko w dwóch uśpionych domach, ale też w sercach ich mieszkańców.<br />
Sięgnij po nową powieść mistrzyni lekkiego pióra... (nota wydawcy</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
***</div>
<div style="text-align: justify;">
Lubię czytać świąteczne historie, bo mają w sobie ciepło, który ogrzewa niczym puchaty koc. Najnowsza książka Krystyny Mirek ma w sobie dużo ciepła, choć bohaterowie to ludzie doświadczeni przez życie. Zarówno Anetek, jak i jego przyjaciele - rodzeństwo Łaniewskich - doświadczyli w swoim młodym życiu wiele cierpienia. Każdy z nich zmaga się z własną traumą. Wszyscy wiedzą, że dopóki nie zostawią przeszłości za sobą, dopóty nie zbudują szczęśliwej teraźniejszości. Książka jest o przekraczaniu samego siebie, o pokonywaniu swoich własnych demonów. I choć może zdawać się to niemożliwe, bohaterowie udowadniają, że przy odrobinie dobrej wszystko może się udać. Czasem trzeba wyciągnąć rękę, czasem zapalić światło, udekorować choinkę...Żadne słowo w tej historii nie jest przypadkowe. Każde bardzo prawdziwe. Jeśli więc, chcecie pozostać jeszcze w świątecznym nastroju, sięgnijcie po tą książkę...Warto :)</div>
Dom z papieruhttp://www.blogger.com/profile/11427044544413273038noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7540259570057952766.post-70897343866191385372017-11-29T03:02:00.000-08:002017-11-29T03:02:20.729-08:00Aleja siódmego anioła<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgD5J9F7wZ7I-a85h3EaoOYxAjKoJwGwBkFeDV6sw9U1ScdwwX9YV89Ky3uXtajNMk4hfucJixCAXF6G-e-f2f3XUEQLKA1si3GA9V7xxLH4epGXGVoRzj_lZvSpgklecIMIoRk_QW99pw/s1600/231_a6c508210a428b3e3d24193ad735b54e_b.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="342" data-original-width="230" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgD5J9F7wZ7I-a85h3EaoOYxAjKoJwGwBkFeDV6sw9U1ScdwwX9YV89Ky3uXtajNMk4hfucJixCAXF6G-e-f2f3XUEQLKA1si3GA9V7xxLH4epGXGVoRzj_lZvSpgklecIMIoRk_QW99pw/s320/231_a6c508210a428b3e3d24193ad735b54e_b.jpg" width="215" /></a></div>
Sezon na świąteczne opowieści w pełni...Tym razem skusiła mnie najnowsza powieść Renaty Kosin, z której książkami powoli się zaprzyjaźniam. W "Alei siódmego anioła" pisarka pokazuje się jednak z nieco innej strony...Jeśli więc sięgniesz po tą książkę, oczekując lekkiej i przyjemnej historii o duchu świąt- rozczarujesz się. <br />
<br />
Główną bohaterką powieści jest Julia, młoda kobieta na życiowym
zakręcie. Uciekła od dotychczasowej codzienności i schroniła się w małym
i ascetycznym mieszkanku na jedenastym piętrze wieżowca. Nie chce zostać rozpoznana - ani z
zawodu ani jako bohaterka gazet sprzed dwóch lat... Tamte, tajemnicze wydarzenia
skutecznie odseparowały ją od ludzi, z którymi powinna spędzać przedświąteczny czas... Jednak nadal nie jest gotowa na powrót. Cierpi i nie
potrafi sobie wybaczyć. Jej rozgoryczenie i ból podsycają tajemnicze
koperty, które odbiera z pocztowej skrytki na początku każdego
miesiąca... Kto i co jej wysyła? Co wydarzyło się dwa lata temu? Czy naprawdę nie może żyć jak dawniej? Może nie tylko ona cierpi a separowanie się od przeszłości nie ma sensu?<br />
<br />
Kiedy z jedną walizką zjawiła się w obcym mieście zamierzała podjąć
jakąś tymczasową pracę, jednak los sprawił że zajęła się
kreowaniem przestrzeni handlowej. Wbrew sobie udała się w miejsce, skąd
zadzwonił ostatni klient i odkryła park z aniołami. Magiczne
alejki, postumenty goszczące anielskie postacie, zaginiony siódmy anioł
oraz sekretarzyk kryjący tajemnicę sprzed lat...<b> </b>Czy tajemniczy list małego chłopca, którego tropem uda się bohaterka ma szansę odmienić kilka ludzkich losów?<br />
<br />
<br />
Renata Kosin dużo
uwagi w tej historii poświęciła uczuciom, przemianom wewnętrznym i przemyśleniom. Pokazała zmagania bohaterów z samym sobą i demonami przeszłości. Nie jest łatwo zapomnieć, wybaczyć sobie i stawić czoło rzeczywistości, ale zawsze warto próbować. Tak, jak Julia, która w końcu przestaje uciekać i odsłania przed czytelnikiem wszystkie karty. Właśnie wtedy warto mieć w pogotowiu paczkę chusteczek, bo łzy same ciekną po policzkach.<br />
Opowieść, choć pozbawiona dialogów, czyta się gładko. Stylistyka na wysokim poziomie. Lektura nie jest jednak łatwa, co gwarantuje jej karierę przez kilka kolejnych świątecznych sezonów. Polecam. <br />
<br />
<br />
Dom z papieruhttp://www.blogger.com/profile/11427044544413273038noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7540259570057952766.post-72179580565589602932017-11-14T06:10:00.000-08:002017-11-14T06:10:16.780-08:00Serce z piernika<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqeyDP4gmCtPZQ7iPIs8_Br_zK7ZbY4-D2JiCgt2aW4cvAL0C6IYQ6htQ1RSG_wmBaYcMynEx4ObLE_eUKeY1Qq7SHDcZrx4pZJAal_tPMKqUcP21RSGXXgIOXCxwLkavMYAqGgMHll2Q/s1600/Kordel_Serce-z-piernika-500px.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="426" data-original-width="300" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqeyDP4gmCtPZQ7iPIs8_Br_zK7ZbY4-D2JiCgt2aW4cvAL0C6IYQ6htQ1RSG_wmBaYcMynEx4ObLE_eUKeY1Qq7SHDcZrx4pZJAal_tPMKqUcP21RSGXXgIOXCxwLkavMYAqGgMHll2Q/s320/Kordel_Serce-z-piernika-500px.jpg" width="224" /></a>Właśnie odłożyłam na półkę najnowszą powieść Magdaleny Kordel, którą zawsze czytam z wielką przyjemnością i z wytęsknieniem czekam na jej kolejne książki. Jeśli nie znacie jej twórczości, czytając "Serce z piernika"z pewnością zaprzyjaźnicie się z jej stylem i będziecie chcieli więcej :) Pani Magdalena napisała powieść świąteczną, aczkolwiek w bardzo zawoalowany sposób. Daleko jej od kiczu i lamety anielskich włosów. Nie ma świątecznych reklam, zgiełku i bieganiny. Święta są jedynie tłem niezwykłych losów bohaterów. Książka przypomina stylem powieść Joanne Harris "Czekolada", jednak historia Magdaleny Kordel jest dużo bogatsza, głębsza, bardziej magiczna. Język, którym posługuje się autorka jest bardzo wysmakowany. Każde słowo jest ważne. Język tej książki jest pachnący, aromatyczny, rozgrzewający niczym imbirowa herbata. Słowa otulają niczym ciepły koc i działają na wyobraźnię. A sama historia wciąga i zaskakuje. Klementyna i jej "pogubiona" babka Agata to dwie silne kobiety, które odebrały bardzo bolesną lekcję od życia. Klementyna wychowywała się bez matki, która porzuciła ją zaraz po urodzeniu. Lukę w jej sercu zapełniła babka. Ta z kolei przeżyła ogromną traumę. Podczas wojny odebrano jej ukochanego syna. To wydarzenie odcisnęło ogromne piętno na jej psychice i Agata zwyczajnie się "pogubiła". Opieka nad małą wnuczką zmusza ją jednak do twardego stąpania po ziemi. Wraz z wiekiem owo zagubienie jednak dochodzi do głosu, a opieka nad nią staje się uciążliwa i trudna. Wtedy, podczas pieczenia pierników, Klementyna wpada na szalony pomysł. Nie zastanawia się nad nim zbyt długo i postanawia odmienić życie swoich najbliższych. Przeprowadza się do Miasteczka...I tam w nieco magiczny sposób, przy pomocy nowo poznanych przyjaciół, świętego Antoniego i aromatycznych pierników wszystkie problemy rozwiązują się same. Przeszłość zostaje w końcu oswojona, a teraźniejszość wreszcie jawi się w jasnych barwach...Cuda się zdarzają...czasem wystarczy tylko ruszyć z miejsca. </div>
<div style="text-align: justify;">
"Serce z piernika" to powieść słodko-gorzka, pełna tajemnic.Autorka przekonuje nas, że wszystko w życiu wymaga czasu. Tak jak z piernikiem, który kruszeje dopiero kilka dni po upieczeniu, tak i w życiu trzeba wykazać się cierpliwością i hartem ducha. Magdalena Kordel przypomina nam, że w celebrowaniu świąt nie liczą się drogie prezenty, wysprzątany dom czy dwunastu daniowa kolacja. Liczą się ludzie, z którymi siadamy do stołu, w nich jest magia świąt. </div>
<div style="text-align: justify;">
Gorąco polecam. </div>
Dom z papieruhttp://www.blogger.com/profile/11427044544413273038noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7540259570057952766.post-3190997434098640522017-11-02T10:45:00.000-07:002017-11-02T10:45:32.254-07:00Pudełko z marzeniami<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWiWR_Wve8GK0Ibp9ZuE5pxr-zVChpp_uzVZ8jwlzciGCCq6LZkaZvRsfMh0SZhaIZnoUa9RDKDzoezT9nxIqrAauE1BfZWWRsPUYe1lnIokMi4VuSB15VBBdF-WLUuGwF_-yLqXirdGc/s1600/pudelko-z-marzeniami-b-iext50625780.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1168" data-original-width="800" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWiWR_Wve8GK0Ibp9ZuE5pxr-zVChpp_uzVZ8jwlzciGCCq6LZkaZvRsfMh0SZhaIZnoUa9RDKDzoezT9nxIqrAauE1BfZWWRsPUYe1lnIokMi4VuSB15VBBdF-WLUuGwF_-yLqXirdGc/s320/pudelko-z-marzeniami-b-iext50625780.jpg" width="219" /></a></div>
Uwielbiam święta, a właściwie czas oczekiwania na Boże Narodzenie. Uwielbiam świąteczne dekoracje, dom pachnący piernikiem i choinką. Uwielbiam świąteczne piosenki ( na czele z Last Christmas :) I oczywiście uwielbiam świąteczne opowieści, bez nich święta nie byłyby tak cudowne. <b>Książką Magdaleny Witkiewicz i Alka Rogozińskiego rozpoczęłam tegoroczny sezon świąteczny.</b> Zaczęłam już początkiem listopada, akurat do wigilii zdążę przeczytać wszystkie nowości :)<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>"Pudełko z marzeniami" to prezent od autorów, którzy odwiedzili kęcką bibliotekę 29 października :) </b>Czytać zaczęłam niemal natychmiast i równie szybko skończyłam. "Pudełko..." jest dowcipne i pełne niespodzianek. Ucieszyłam się, że akcja rozgrywa się w Miasteczku, gdzie mieszka pani Wiesia, Tomek i Florian-bohaterowie "Pracowni dobrych myśli". I choć Miasteczko jest gdzieś na końcu świata, wiele się w nim dzieje. Głównie za sprawą barwnych bohaterów. Szczególnie wyrazisty jest Michał - jak się domyślam-bohater Alka. To prawdziwy facet, który twardo stąpa po ziemi. Poznajemy go w chwili kryzysu. Michał traci dorobek swojego życia. Jeden przyjaciel doprowadza go do bankructwa, drugi kradnie mu narzeczoną. Umiera również jego ciotka, która po śmierci rodziców, była jego jedyną rodziną. Michał zostaje zupełnie sam. Nie wie, co z sobą począć. Ciotka na łożu śmierci zdradza mu rodzinną tajemnicę i każe szukać skarbu pod starą kapliczką. A gdzie szukać kapliczki? Oczywiście w Miasteczku, w którym kiedyś mieszkała rodzina Michała. </div>
<div style="text-align: justify;">
Bohaterka Magdaleny- Malwina to ciepła i dobroduszna istota. Wypada dość blado na tle swojej cynicznej i egoistycznej siostry Rozalii oraz pełnej werwy babci Janinki. Jednak to ona swoją wrażliwością i dobrocią zjedna sobie serca mieszkańców Miasteczka, a prowadzona przez nią restauracja będzie pełna gości. </div>
<div style="text-align: justify;">
Tytułowe pudełko z marzeniami pełniło kiedyś rolę skrzynki na zażalenia i skargi. Malwina znalazła je w piwnicy. Podobnie jak figurę, a właściwie kapliczkę św. Ekspedyta - orędownika spraw załatwianych w ostatniej chwili. Skrzynka znalazła się w w restauracji, na stole postawionym dokładnie nad kapliczką. Szybko okazuje się, że wrzucane do niej zapisane na skrawku papieru marzenia- spełniają się w magiczny sposób. Czyżby święty Ekspedyt miał taką wielką moc? Czy to może wiara czyni te cuda? A może stoi za tym ktoś inny? I co jeszcze znajduje się w piwnicy? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tajemnica goni tajemnicę. Humor niemalże w każdym zdaniu. Trudno się nie uśmiechnąć słysząc słowa pani Wiesi o fifi i internetach oraz jej przekomarzanki z babcią Janinką. W moim odczuciu to właśnie one są bohaterkami tej świątecznej opowieści. Jest na prawdę wesoło i dowcipnie, ale też ciepło i optymistycznie, czyli tak, jak powinno być w bożonarodzeniowych opowieściach. Połączenie pióra Magdaleny i Aleksandra to prawdziwa mieszanka wybuchowa. Wybuchniecie na pewno- ze śmiechu :) Polecam :) </div>
Dom z papieruhttp://www.blogger.com/profile/11427044544413273038noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7540259570057952766.post-4459215932524983702017-10-30T03:32:00.000-07:002017-10-30T03:32:01.835-07:00Ciastko w wróżbą<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBxCECfVtP7hTbSj7_C0KOtydMoLK0_JUqhgI-ggE2fMwINMaqcLLDIu_xXaGlzGfwMhvJmYp0zw6vMY2xV3aYNhqbN25yaUbvIS-ruwZ5mz2e9auquC-RTshkqBwLx73dg_Dwu1VoZno/s1600/Cukiernia.pod.Amorem.Ciastko.z.wrozba.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="607" data-original-width="400" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBxCECfVtP7hTbSj7_C0KOtydMoLK0_JUqhgI-ggE2fMwINMaqcLLDIu_xXaGlzGfwMhvJmYp0zw6vMY2xV3aYNhqbN25yaUbvIS-ruwZ5mz2e9auquC-RTshkqBwLx73dg_Dwu1VoZno/s320/Cukiernia.pod.Amorem.Ciastko.z.wrozba.png" width="210" /></a></div>
<!--[if gte mso 9]><xml>
<o:OfficeDocumentSettings>
<o:AllowPNG/>
</o:OfficeDocumentSettings>
</xml><![endif]--><br />
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:TrackMoves/>
<w:TrackFormatting/>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:DoNotPromoteQF/>
<w:LidThemeOther>PL</w:LidThemeOther>
<w:LidThemeAsian>X-NONE</w:LidThemeAsian>
<w:LidThemeComplexScript>X-NONE</w:LidThemeComplexScript>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
<w:SplitPgBreakAndParaMark/>
<w:EnableOpenTypeKerning/>
<w:DontFlipMirrorIndents/>
<w:OverrideTableStyleHps/>
</w:Compatibility>
<m:mathPr>
<m:mathFont m:val="Cambria Math"/>
<m:brkBin m:val="before"/>
<m:brkBinSub m:val="--"/>
<m:smallFrac m:val="off"/>
<m:dispDef/>
<m:lMargin m:val="0"/>
<m:rMargin m:val="0"/>
<m:defJc m:val="centerGroup"/>
<m:wrapIndent m:val="1440"/>
<m:intLim m:val="subSup"/>
<m:naryLim m:val="undOvr"/>
</m:mathPr></w:WordDocument>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" DefUnhideWhenUsed="true"
DefSemiHidden="true" DefQFormat="false" DefPriority="99"
LatentStyleCount="267">
<w:LsdException Locked="false" Priority="0" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Normal"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="heading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="35" QFormat="true" Name="caption"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="10" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" Name="Default Paragraph Font"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="11" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtitle"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="22" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Strong"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="20" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="59" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Table Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Placeholder Text"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="No Spacing"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Revision"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="34" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="List Paragraph"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="29" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="30" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="19" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="21" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="31" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="32" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="33" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Book Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="37" Name="Bibliography"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" QFormat="true" Name="TOC Heading"/>
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin-top:0cm;
mso-para-margin-right:0cm;
mso-para-margin-bottom:10.0pt;
mso-para-margin-left:0cm;
line-height:115%;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:"Calibri","sans-serif";
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;
mso-bidi-font-family:"Times New Roman";
mso-bidi-theme-font:minor-bidi;
mso-fareast-language:EN-US;}
</style>
<![endif]-->
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
Po sześciu latach Małgorzata
Gutowska-Adamczyk wraca do Gutowa i zabiera nas w kolejną słodką podróż.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Kto nie zna wcześniejszych tomów rodzinnej
sagi , nie musi koniecznie do nich wracać, choć są warte uwagi. Poznajemy
ulubionych bohaterów dwadzieścia lat starszych. Helena i Waldemar Hryć mają już
dorosłego syna, a córka Iga jest już dojrzałą kobietą. Jest 2016 rok i trwają
właśnie dni Gutowa, podczas którego nadal odbywa się konkurs na najlepsze
ciastko. Cukiernia pod Amorem, jako najlepsza w regionie, przystępuje do
konkursu z bardzo oryginalnym produktem.<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>Młody Hryć-Zbyszek, od najmłodszych lat szkolony przez ojca do przejęcia
firmy, przygotowuje kruche, niepozorne ciastko z wróżbą w środku. Pomysł
okazuje się być strzałem w dziesiątkę, a wróżby sugestią do zmian, dla
wszystkich, którzy je odkryli.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>W
miasteczku pojawia się wielu turystów, a wśród nich dwie intrygujące
osobistości: Monika i Tessa. Obie panie, mając już blisko siedemdziesiąt lat,
wspominają trudne dzieciństwo. Powracają do lat pięćdziesiątych. I od tej pory
powieść toczy się dwutorowo. Taki sposób prowadzenia akcji Małgorzata Gutowska –Adamczyk
opanowała do perfekcji.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Przeszłość
przenika teraźniejszość i ją tłumaczy, rozjaśnia. Za każdym razem autorka
doskonale oddaje obraz epoki, jej klimat. Wcześniej był to XIX wiek i okres
przedwojenny, teraz poznajemy czas komuny . Do głosu dochodzą bohaterowie
ledwie wspomniani w pierwszej części. Teraz to oni prowadzą narrację i są
spadkobiercami tradycji. Tajemnicze zniknięcia, zagadkowe śmierci, skarby ukryte
w piwnicach oraz niewyjaśnione sprawy sprzed lat pchają bohaterów do
poszukiwania odpowiedzi w historii. Mają różne cele i priorytety, łączy ich
Gutowo i przyległe wsie. Wracają, by znaleźć wytchnienie i odszukać zagubione elementy
układanki. Bez tych ważnych fragmentów żaden z bohaterów nie może być
sobą.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Książka kończy się szybko, bo to
dopiero pierwsza część. Na kolejne tomy przyjdzie pewnie trochę poczekać. Z
pewnością warto. Historia naprawdę wciąga. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<b> </b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<b>NOTA WYDAWCY:</b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
Sierpień 2016 roku. Trwają Dni Gutowa. W
konkursie na Ciastko Roku bierze udział cukiernia Pod Amorem. Tym razem
projektodawcą i autorem receptury jest Zbyszek, syn Waldemara Hrycia.
Mimo wahań ze strony ojca to właśnie jego pomysłowe ciastko z wróżbą ma
być wystawione do konkursu. Waldemar i Helena martwią się nie tylko o
debiut zawodowy Zbyszka, lecz także o jego nowy związek z nieznaną
dziewczyną.<br />
Złymi przeczuciami napawa ich również zapowiedziana wizyta prawniczki z
Nowego Jorku - Moniki Grochowskiej-Adams, zatrudnionej przez
spadkobierców przedwojennych właścicieli cukierni. Podczas obchodów
Monika Grochowska-Adams nieoczekiwanie spotyka dawną przyjaciółkę, Tessę
Steinmeyer. Obie panie, dziś już pod siedemdziesiątkę, to kobiety
sukcesu, wracają jednak tu, gdzie upłynęło ich dzieciństwo. To spotkanie
nie jest przypadkowe. Tessa, poważnie chora, przyjeżdża do Gutowa, aby
załatwić niedokończone przed laty sprawy… <br />
<br />
<strong>Małgorzata Gutowska-Adamczyk</strong>, jedna z najbardziej
rozpoznawanych polskich autorek, z wykształcenia historyk teatru,
zadebiutowała jako scenarzystka serialu „Tata, a Marcin powiedział…”.
Jest autorką kilkunastu poczytnych powieści dla młodzieży i dorosłych,
spośród których „13 Poprzeczna” zdobyła tytuł Książki Roku 2008.
Trzytomową „Cukiernią Pod Amorem”, przedstawiającą losy Polski i Polaków
na przestrzeni ponad stu lat, podbiła serca czytelników i rankingi
sprzedaży. „Ciastko z wróżbą” to pierwsza z trzech powieści nowego cyklu
„Cukierni Pod Amorem”, której pierwsze tomy sprzedane w czterystu
tysiącach egzemplarzy uzyskały status bestsellerów. W dwóch planach
czasowych: historycznym i współczesnym, będziemy śledzić losy znanych
już i nowych bohaterów od 1945 roku do współczesności.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
http://www.proszynski.pl/Cukiernia_Pod_Amorem__Ciastko_z_wrozba-p-35003-.html </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<br /></div>
Dom z papieruhttp://www.blogger.com/profile/11427044544413273038noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7540259570057952766.post-5071870202929392142017-10-09T00:42:00.001-07:002017-10-09T00:42:05.063-07:00Słodkie życie <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcRgkQ_9x6jwpZG63qAXPWOXh8dzGloCwfKuItUlOcwrdc1MsRjH83Y9zUruCRKKg-4MmHk285M4qPzz9VPlvAbQeTyjvi_aeekYtDFRixSok55GYOkGaKcgp49DdYmsqBK0oCxb7iMR4/s1600/100599227.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="327" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcRgkQ_9x6jwpZG63qAXPWOXh8dzGloCwfKuItUlOcwrdc1MsRjH83Y9zUruCRKKg-4MmHk285M4qPzz9VPlvAbQeTyjvi_aeekYtDFRixSok55GYOkGaKcgp49DdYmsqBK0oCxb7iMR4/s320/100599227.jpg" width="209" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Najnowsza powieść Krystyny Mirek "Słodkie życie" tylko z pozoru wydaje się cukierkowa i ckliwa. </div>
<div style="text-align: justify;">
Bohaterką opowieści jest Kornelia Rudzka- trzydziestoletnia singielka, która nadal mieszka z rodzicami i zdaje się być całkowicie od nich zależna- szczególnie od nadopiekuńczej matki. Kornelia jest wykształcona i bystra, uczy fizyki i jest szanowaną nauczycielką, którą wszyscy obchodzą szerokim łukiem. Dziewczyna buduje wokół siebie mur nie do przebicia, innych ludzi traktuje z pogardą, rzadko się uśmiecha. Dlaczego? Kornelia nienawidzi siebie samej. Gdy czytamy jej wywody i zaczynamy patrzeć na świat jej oczyma, zauważamy jak samotna i nieszczęśliwa czuje się we własnym życiu. Kobieta od dzieciństwa zmaga się z nadwagą. Wielokrotnie była wyszydzana i wyśmiewana z powodu swojej tuszy. Uważa się za gorszą, brzydszą i nieciekawą. Nie chce nawiązywać kontaktów z ludźmi, ponieważ widzi w nich tylko potencjalnych szyderców. Skrycie marzy o wielkiej miłości, nie dając sobie jednak prawa do uczuć. Kornelia gardzi samą sobą, a jej negatywne nastawienia do świata daje się wyczuć w każdym słowie. Bohaterka ma obsesję na punkcie swojego wyglądu, kompulsywnie się objada, zwłaszcza słodyczami. Tylko cukier daje jej chwilową przyjemność, tylko wówczas czuje się dobrze. </div>
<div style="text-align: justify;">
Problem, z którym boryka się Kornelia jest kalką rzeczywistości, w której żyjemy. Kult ciała i młodości zbiera swoje żniwa w postaci kompleksów i zaniżonej samooceny u wielu kobiet. Bycie szczupłym i pięknym to ukoronowanie marzeń, to cel do którego się wytrwale dąży. Kornelia nie pasowała do tego modelu, dlatego uznała swoje życie za bezwartościowe. Do czasu, aż przekonała się jak łatwo może je stracić. </div>
<div style="text-align: justify;">
Rutynowa wizyta u lekarza pociąga lawinę zdarzeń, które odmienią życie bohaterki. Wizja nieuleczalnej choroby zmusi Kornelię do działania. Nie może umrzeć, zanim zacznie żyć...Bohaterka postanawia dać sobie szansę na samodzielność. Wyprowadza się z domu, znajduje nowych przyjaciół i zaczyna mozolną walkę ze swymi słabościami. Nie jest łatwo...Każda trudna sytuacja, z którą trzeba się zmierzyć rodzi wiele pokus. I choć walka jest nie równa, Kornelia w końcu wygrywa. Powoli traci zbędne kilogramy, cieszy się nowym mieszkaniem, odnosi sukcesy zawodowe. Nie dopuszcza jednak myśli, że ktoś może ją pokochać. Batalia o własne serce jest najtrudniejsza...W końcu jednak życie układa się tak, jak Kornelia sobie wymarzyła. A cała jego słodycz nie ukrywa się w cukierkach, słodkich batonach i czekoladach, a w celebrowaniu codzienności, uśmiechu i bliskości. Szczęście tkwi w każdym z nas, trzeba je tylko umieć dostrzec. Czasem wystarczy zrobić tylko jeden mały krok...</div>
<div style="text-align: justify;">
Gorąco polecam. </div>
Dom z papieruhttp://www.blogger.com/profile/11427044544413273038noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7540259570057952766.post-27724467171262996412017-10-05T04:49:00.002-07:002017-10-05T04:51:35.048-07:00 Ósmy cud świata <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPpFCgtN863ML1sNDvYtIK3qimnq01SocPQyJoHmVlj70vakeTKGbuFq38Q6hSJL6oxAzS6AusAAmTpCG3bzgPXUFCo8v5QlIyVP8sIP8w89CPxVCTJZ58CZWwoeY1t4cOIpMgb05RpfA/s1600/20280401_10154841510618683_7640980147289034608_o.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="640" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPpFCgtN863ML1sNDvYtIK3qimnq01SocPQyJoHmVlj70vakeTKGbuFq38Q6hSJL6oxAzS6AusAAmTpCG3bzgPXUFCo8v5QlIyVP8sIP8w89CPxVCTJZ58CZWwoeY1t4cOIpMgb05RpfA/s320/20280401_10154841510618683_7640980147289034608_o.jpg" width="320" /></a></div>
Najnowsza powieść Magdaleny Witkiewicz już za mną. Przeczytałam i cóż czuję pewien niedosyt...Chyba za szybko się skończyła :)<br />
<br />
Bohaterką historii jest Anna-singielka, której ciąży samotność i która za wszelką cenę chce coś poczuć. Ania ma wszystko, czego mogłaby pragnąć kobieta. Jest samodzielna, odważna. Ma świetną pracę, mieszkanie, dużo podróżuje, zwiedza świat. Otacza się ludźmi, których lubi i którzy lubią ją. Czegoś jednak jej brak...Oczywiście miłości, która jak na złość omija ją szerokim łukiem. Anna jest perfekcjonistką, wszystkiemu poświęca się bez reszty. Jeśli pracuje, to na pełnych obrotach. Jeśli kocha, to z pasją. I właśnie pasji brak w jej relacjach z szefem, z którym łączy ją związek bez zobowiązań. Anna dusi się w tym związku, ale ciągle brak jej odwagi, aby go zakończyć. Boi się samotności i pustki, pragnąc bliskości i ciepła rodzinnego. Największym jej marzeniem jest dziecko. Anna traci nadzieję, że kiedykolwiek zostanie matką, z zazdrością patrzy na uśmiechnięte ciężarne koleżanki. Pragnąc odmiany postanawia wybrać się w kolejną podróż. Wybór pada na Wietnam. Podczas długiego lotu poznaje Tomka, z którym spędzi kilka cudownych dni. Ot, wietnamski romans bez zobowiązań, który kończy się wraz z zakończeniem urlopu. Ale czy na pewno? I choć Ania zaprzecza uczuciom i stara się zagłuszyć rozgorączkowane myśli, w końcu kapituluje. Postanawia odnaleźć mężczyznę i zbudować z nim trwały związek. Zarówno dla Ani, jak i dla Tomka jest to wyzwanie i próba. Oboje muszą stawić czoła swoim demonom i przykrym doświadczeniom z wcześniejszych związków. Oczywiście im się to udaje, ponieważ Magdalena Witkiewicz jest specjalistką od happy endów :) A tytułowy "Ósmy cud świata" to ...A tego już wam nie zdradzę :) Przeczytajcie sami :)Dom z papieruhttp://www.blogger.com/profile/11427044544413273038noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7540259570057952766.post-40059326344126866882017-09-28T12:25:00.002-07:002017-09-28T12:28:20.019-07:00Ballada o ciotce Matyldzie<div style="text-align: justify;">
Spotkanie z Magdaleną Witkiewicz już za miesiąc ( 29 października ), dlatego chcąc jak najlepiej przygotować się do tej wizyty z upodobaniem rozczytuję się w jej powieściach. "Ballada o ciotce Matyldzie" to kolejna opowieść, która trafia na zaszczytną listę - ulubiona. Dlaczego ?</div>
<div style="text-align: justify;">
Autorka zaznacza, że przy tworzeniu historii inspirowała się piosenką grupy Pod Budą pod tym samym tytułem. </div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://www.youtube.com/watch?v=VRR62nj_fi4">https://www.youtube.com/watch?v=VRR62nj_fi4</a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Piosenka jest bardzo klimatyczna, liryczna i pełna treści. Magdalenie Witkiewicz udało się zaczerpnąć z utworu to co najlepsze, a wokół tytułowej Matyldy zbudować ciekawą i zabawną historię. Ale po kolei...</div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkQXY9gP1mEjkTB-W0F9KuHMa7CqZ3vI_HSutLMEku12oda4_FoDantf8yuEwFJ7YshU65R5SVjPJ5mGhxsFOumytAs-4MJoxE-8xV5WZoEO9FCM6SwLml78DL6PcO_uawg9hy6R5rq1M/s1600/127_290c87cc09defe38b62bcec6dc3cf7e8_b.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="342" data-original-width="230" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkQXY9gP1mEjkTB-W0F9KuHMa7CqZ3vI_HSutLMEku12oda4_FoDantf8yuEwFJ7YshU65R5SVjPJ5mGhxsFOumytAs-4MJoxE-8xV5WZoEO9FCM6SwLml78DL6PcO_uawg9hy6R5rq1M/s320/127_290c87cc09defe38b62bcec6dc3cf7e8_b.jpg" width="215" /></a>Wszystko zaczęło od tego, że ciotka Matylda postanowiła umrzeć. Życie przestało ją już zaskakiwać i zwyczajnie się nim zmęczyła. Nie chcąc być nikomu zawadą, postanowiła zrobić miejsce młodszym i odejść tak, jak chciała, by patrzeć na wszystko z góry. Jej odchodzenie było bardzo świadome, zaplanowane i przygotowane. Jedyne co martwiło Matyldę, to przyszłość jej kochanej siostrzenicy Joanki, którą traktowała jak własną córkę. Joanka, sierota i wrażliwiec nie dawno wyszła za mąż i spodziewała się dziecka. Dziewczyna we wszystkich swych działaniach szukała wsparcia i akceptacji ze strony ukochanej ciotki. To właśnie ją najbardziej zabolała śmierć "pani starszej". Ale i to przewidziała nasza bohaterka, otaczając siostrzenicę opieką również zza światów. Po jej śmierci wychodzą na światło dzienne fakty dotąd Joance nie znane. Okazuje, że ciotka Matylda była udziałowcem w całkiem dochodowej firmie i pomogła dwóm niesfornym bliźniakom, którzy zaopiekują się Joanką i jej córką ( również Matyldą), gdy mąż stwierdzi, że bardziej ciągnie go do naukowych ekspedycji niż do rodzinnego domu. Joanka dzięki duchowemu wsparciu ciotki zawalczy o siebie i szczęście dziecka. I oczywiście jej się uda, bo z ciotką Matyldą się nie zadziera, nawet jak jest w niebie. </div>
<div style="text-align: justify;">
Doskonale zachowana konwencja gatunku sprawia, że książkę czyta się po prostu z wielką przyjemnością. A jeśli czytanie poprzedzimy wsłuchaniem się w balladę Andrzeja Sikorowskiego, nie oderwiemy się od niej aż do ostatniego słowa. Polecam gorąco :)</div>
<br />Dom z papieruhttp://www.blogger.com/profile/11427044544413273038noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7540259570057952766.post-78208713892092964922017-09-25T05:22:00.002-07:002017-09-25T05:22:22.537-07:00Jesienne lekturkiCo czytacie jesienią?<br />
Nasza czytelniczka Agnieszka podzieliła się opiniami o kilku swoich ostatnich lekturach :)<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRUAIK77TDW90Nvm6jlEa9LObmsAYvpJpk-tjck9gUsVrMYwUowKDamDTlq7xJ3o6mAhi4-2v6GNsEZbUz-cA8Qu1NGIwCfWCKNa25yR_pL_wmmWALChqpJGtr2DPERbhJKrdpZitsNUg/s1600/Trzy-i-pol-sekundy-72-dpi-378x567.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="567" data-original-width="378" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRUAIK77TDW90Nvm6jlEa9LObmsAYvpJpk-tjck9gUsVrMYwUowKDamDTlq7xJ3o6mAhi4-2v6GNsEZbUz-cA8Qu1NGIwCfWCKNa25yR_pL_wmmWALChqpJGtr2DPERbhJKrdpZitsNUg/s320/Trzy-i-pol-sekundy-72-dpi-378x567.jpg" width="213" /></a><b>Amanda Prowse "Trzy i pół sekundy"</b>- piękna, emocjonalna i poruszająca książka. Jest to opowieść o wielkiej miłości i szczęściu, ale też o ogromnym psychicznym cierpieniu, bólu. O życiu. Napisana pięknym językiem, trudno ubrać w słowa uczucia, które towarzyszą podczas lektury...</div>
<div style="text-align: justify;">
"Grace i Tom Penderford to zgodne i szczęśliwe małżeństwo, które
prowadzi sielankowe życie na angielskiej prowincji, wychowując córeczkę
Chloe. Mała dziewczynka jest ich oczkiem w głowie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkpm72eU1Epa3YVgwC9lYNeedvruocOc3EY1ZCPPu38TcBiihyc9MAMeiBqVPfYb-EUCx2j5vBhiVrZbrUV-43qB5fK84CoOr0pTX73AyhBb63O8fEG017xD_AxPRO_t55FuhVhijGQIo/s1600/Swiatlo.nie.moze.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="210" data-original-width="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkpm72eU1Epa3YVgwC9lYNeedvruocOc3EY1ZCPPu38TcBiihyc9MAMeiBqVPfYb-EUCx2j5vBhiVrZbrUV-43qB5fK84CoOr0pTX73AyhBb63O8fEG017xD_AxPRO_t55FuhVhijGQIo/s1600/Swiatlo.nie.moze.jpg" /></a>Wkrótce po trzecich urodzinach Chloe świat rodziny legnie w gruzach.
Dziecko zapada nagle na sepsę, która na zawsze rozbija szczęśliwą
rodzinę, odbierając rodzicom ukochaną córeczkę. Co trzy i pół sekundy
podstępna choroba zabija jednego człowieka na świecie. Stojąc w obliczu
niewyobrażalnej tragedii, Grace i Tom muszą nauczyć się radzić sobie z
cierpieniem. Obydwoje za wszelką cenę będą starać się ocalić swoje serca
i walczyć o wspólną przyszłość."(nota wydawcy)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>"Światło nie może zgasnąć" Diane Chamberlain</b> budzi kontrowersje i prowokuje dyskusje. Niebanalna fabuła, ciekawie zarysowane postacie powiązane ze sobą w osobliwy sposób, do tego nieoczekiwany zwrot akcji i dobre zakończenie czynią z niej interesującą opowieść. Powiedziałabym, że to zbeletryzowana psychologia oparta na starej prawdzie, że nie zawsze to, co dobre i piękne jest takim, jakim się wydaje, a ludzkie osobowości i motywy postępowania są bardzo skomplikowane. </div>
<br />
<br />
<br />
<strong>Czy warto strzec tajemnic za wszelką cenę?<br />
Czy zemsta przynosi ulgę?<br />
Czy można wybaczyć zdradę?</strong><br />
<br />
Doktor Olivia Simon kończy właśnie dyżur na pogotowiu. Mąż czeka na nią
ze świąteczną kolacją. Od miesięcy między nimi się nie układa. Ona stara
się ratować swoje małżeństwo, ale Paul nie ukrywa swojej fascynacji
artystką Annie O’Neill.<br />
<br />
Olivię zatrzymuje jednak w pracy nagły przypadek. Kobieta postrzelona w
klatkę piersiową, w której lekarka rozpoznaje piękną Annie O’Neill. Stan
rannej jest krytyczny, dlatego Olivia decyduje się na natychmiastową
operację. Mimo to Annie umiera. Czy Olivia zrobiła wszystko, by ją
uratować? To pytanie zadaje jej Paul, obsesyjnie zakochany w Annie. O to
zapyta ją także Alec O’Neill, który widział w Annie idealną żonę i
matkę. A czy sama Olivia pewna jest odpowiedzi? Stara się podążać
śladami swojej rywalki, by zrozumieć fascynację swojego męża. Annie
dopiero po śmierci pozwala bliskim zrozumieć, jaka była naprawdę.
Poznają jej pilnie strzeżone tajemnice, które odmienią ich życie na
zawsze. ( nota wydawcy)<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLLefrXaLo2Pgm2yjktkh9idl4dX84QIQF29s8KoKnG9Z0bbmDAxVVNgvS_ujUSNrUnNhS6ICYXvvHGabCajLTpxdzwflXTTh2KpXcXddvqzEOeCjzl-aMedYeN5N3vqgHuVJqNx1wGZc/s1600/W_strone_marzen_300_dpi.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="606" data-original-width="429" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLLefrXaLo2Pgm2yjktkh9idl4dX84QIQF29s8KoKnG9Z0bbmDAxVVNgvS_ujUSNrUnNhS6ICYXvvHGabCajLTpxdzwflXTTh2KpXcXddvqzEOeCjzl-aMedYeN5N3vqgHuVJqNx1wGZc/s320/W_strone_marzen_300_dpi.jpg" width="226" /></a>Patrząc na okładkę książki <b>"W stronę marzeń" Zofii Ledwosińskiej</b> pomyślałam sobie, że to będzie piękna i sentymentalna powieść, a jej czytanie będzie wspaniałym relaksem. Tymczasem - nic podobnego! Książka okazała się powieścią sensacyjną, dostarczającą wielu skrajnych emocji. Główna bohaterka-Danusia- w wyniku różnych splotów okoliczności staje się bardzo bogata, dysponuje niewyobrażalnym wprost majątkiem i władzą. Wydawać by się mogła, że to szczęście i spełnienie wszelkich marzeń. Ale ona wcale tego nie chce! Pragnie spokojnego życia wraz ze swymi dziećmi. Wszystkie jej działania prowadzą do tego, by to marzenie spełnić. A nie jest to łatwe. </div>
<br />
<span style="font-family: georgia, palatino; font-size: medium;">W
stronę marzeń to trzymająca w napięciu, pełna brawurowych zwrotów akcji
opowieść, w której miłość i sprawiedliwość walczą z bezwzględną
pazernością, a stawką jest ludzkie życie. </span><br />
<span style="font-family: georgia, palatino; font-size: medium;">Młoda
Polka wyjeżdża z rodziną do USA. Na skutek tragicznych wydarzeń los
obdarowuje ją wielką fortuną. Jednakże ogromne pieniądze przynoszą
śmiertelne zagrożenie dla jej najbliższych. </span><br />
<span style="font-family: georgia, palatino; font-size: medium;">Ameryka.
Dla wielu Polaków Ziemia Obiecana: przestrzeń, zachwycające krajobrazy,
szybkie samochody, pieniądze i nieograniczone możliwości kariery – od
pucybuta do milionera. Jaka będzie ta Ameryka dla Danusi – dziewczyny z
polskiej prowincji? Czy „amerykański sen” nie okaże się jednym wielkim
koszmarem? (nota wydawcy)</span><br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: georgia, palatino; font-size: medium;"></span></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Dom z papieruhttp://www.blogger.com/profile/11427044544413273038noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7540259570057952766.post-29825887114366457972017-09-07T01:22:00.000-07:002017-09-07T01:22:01.438-07:00To jedno lato<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmOJv7YztXZawipkJ9qxUvRGGoLP4PD6V5GwggrFNV6wiiuhMMG_qp4rixtdaixdFrpcCeDC2-RnwtXmmYTcHLzS0ctwcPGQot2V_y_c8gXDoa__KXNH29kvtLuWy0KtzKAC0C5c1teAA/s1600/1245105-to-jedno-lato.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="855" data-original-width="570" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmOJv7YztXZawipkJ9qxUvRGGoLP4PD6V5GwggrFNV6wiiuhMMG_qp4rixtdaixdFrpcCeDC2-RnwtXmmYTcHLzS0ctwcPGQot2V_y_c8gXDoa__KXNH29kvtLuWy0KtzKAC0C5c1teAA/s320/1245105-to-jedno-lato.jpg" width="213" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
Lato powoli przemienia się w jesień...Ciepłe dni i urlop już dawno stały się wspomnieniem. Książka Doroty Milli z pewnością przypadnie do gustu tym, którzy tęsknią za morzem, upałem i wakacyjną miłością. <br />
Refleksje po lekturze nasuwają się samie...<br />
Czasami to, co najważniejsze, jest tuż obok nas.
Lukrecja Lis- bohaterka książki- dziewczyna z charakterem, doradca klienta w warszawskim
banku, po kolejnej porażce miłosnej postanawia odpocząć od miasta i
jedzie do Dźwirzyna, rodzinnej miejscowości.
Musi odczarować zły urok i stworzyć nowy plan na życie.
Luka myśli głównie o sobie, małymi miasteczkami gardzi, a ich
mieszkańców uważa za nieudaczników. Pewnym krokiem przemierza chodniki
nadmorskiego Dźwirzyna, unosząc wysoko zgrabną bródkę. Stukot Lukowych
szpilek dociera do ucha lokalnego kierowcy busa bałtyckiego kurortu,
przystojnego Huberta. Warszawianka staje się wyzwaniem dla pewnego
siebie mężczyzny.
Oboje beztrosko korzystają z uroków polskiego wybrzeża smaganego
pachnącą bryzą i pełnego urokliwych fal oblewających piaszczyste brzegi.
Ani Luka, ani Hubert nie spodziewają się jednak, czym stanie się dla
nich to jedno lato, i dokąd ich zaprowadzi nadmorska plaża...
Piękna wakacyjna opowieść o uczuciu rodzącym się nad cudownym Bałtykiem,
w otoczeniu sosnowego lasu, najpiękniejszych plaż i najsmaczniejszych
gofrów z truskawkami...<br />
Jest to również historia o sztuce pokonywania samego siebie, o podnoszeniu sobie poprzeczki. A to jak wiadomo nie jest łatwe. Nasza bohaterka ma z tym ogromny problem i z trudnością podejmuje decyzje o zmianie. Gdy jednak robi ten pierwszy krok, wszystko układa się tak , jak być powinno.<br />
Czasem warto dać szansę sobie i innym, pozbywając się uprzedzeń i niechęci.<br />
Polecam na chłodne jesienne wieczory. Dom z papieruhttp://www.blogger.com/profile/11427044544413273038noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7540259570057952766.post-24027312156552105782017-08-29T00:58:00.000-07:002017-08-29T00:58:46.985-07:00We wspólnym rytmie<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOHI8IOtCJcPAcIIqS76EyBBctq1iWcRMZkWKFFbHTZ6fccj64rA4Adp5ixRVQBY3suXwb_TR006ppK5Ox280JZfSLWvHHjTNZq20KrHwEXxae9C9-JoyvRSuO-noQUnyFFed4aF9PkxM/s1600/Moyes_Wewspolnymrytmie_500pcx.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="427" data-original-width="300" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOHI8IOtCJcPAcIIqS76EyBBctq1iWcRMZkWKFFbHTZ6fccj64rA4Adp5ixRVQBY3suXwb_TR006ppK5Ox280JZfSLWvHHjTNZq20KrHwEXxae9C9-JoyvRSuO-noQUnyFFed4aF9PkxM/s320/Moyes_Wewspolnymrytmie_500pcx.jpg" width="224" /></a></div>
Czytam Moyes :) Nie może być inaczej. Dlatego z niecierpliwością oczekiwałam premiery jej najnowszej książki, która ukazała się początkiem sierpnia. Każda kolejna książka tej autorki ma w sobie coś wyjątkowego. Nie ma tutaj powtarzalnych schematów, co świadczy o tym, że pisarka wnikliwe przygotowuje się do każdej kolejnej powieści i nie korzysta ze sprawdzonych szablonów. "We wspólnym rytmie" to książka okraszona sentencjami z Ksenofonta-ojca hippiki, które dotyczą nie tylko szkolenia konia, ale są ilustracją tego, co dzieje się z bohaterami powieści. A jest ich wielu...<br />
Trudno ocenić, kto w tej książce zasługuje na miano głównego. Czy jest to młoda dziewczyna- Sarah, kochająca konie i marząca o wstąpieniu do elitarnej szkoły jeździeckiej. Czy też jest to Natasha- zdyscyplinowana prawniczka z City, która próbuje zapomnieć o traumie rozwodu. A może jest to Mac, mąż Natashy, który próbuje ratować to, co jeszcze pozostało z ich związku. Losy tej trójki łączą się ze sobą i powodują, że ich ustabilizowane i w miarę spokojne życie nagle wywraca się do góry nogami. I wtedy trzeba udać się w podróż, która przynosi odpowiedzi na wiele pytań...<br />
<br />
<span><span class="_5mdd"><span>"We wspólnym rytmie" to powieść o pasji, o zagubieniu, o
podążaniu za marzeniami, o walce z przeciwnościami losu, o cierpieniu,
bólu i niepewności jutra. Z drugiej strony to książka pełna miłości...
Miłości połączonej więzami krwi, węzłem małżeńskim, czy miłości, która
łączy człowieka i zwierzę. Książka o przyjaźni, o bezinteresownej
pomocy, o odkrywaniu prawdy o sobie...</span></span></span><br />
<br />
<span><span class="_5mdd"><span>Polecam gorąco :) </span></span></span>Dom z papieruhttp://www.blogger.com/profile/11427044544413273038noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7540259570057952766.post-78308681321302153792017-08-09T05:51:00.002-07:002017-08-09T05:51:26.538-07:00Spacer nad rzeką<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFxWH20fntQz06sF8EWmsP7j1NLlTRfn-EezPwjr9mcEw_l1qovxIzS3-5GcZYjPAlJv3Q8KCPagZzWlrA4LGUjg76hTk4yDZG1Up18weC3oShJRZNfD0SWKbW3R0_vKbPvX1VGOYP8MA/s1600/spacer-nad-rzeka-b-iext48888133.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="606" data-original-width="400" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFxWH20fntQz06sF8EWmsP7j1NLlTRfn-EezPwjr9mcEw_l1qovxIzS3-5GcZYjPAlJv3Q8KCPagZzWlrA4LGUjg76hTk4yDZG1Up18weC3oShJRZNfD0SWKbW3R0_vKbPvX1VGOYP8MA/s320/spacer-nad-rzeka-b-iext48888133.jpg" width="211" /></a> Wakacje są czasem bardzo sprzyjającym czytaniu, dlatego póki jeszcze trwają zachęcam Was do lektury książki Moniki Oleksy "Spacer nad rzeką". Okładka kusi urokliwym zdjęciem i zachęcającym opisem. Akcja powieści toczy się bowiem w malowniczym Kazimierzu Dolnym nad Wisłą...Kto nie był tam jeszcze z pewnością zapragnie odwiedzić to miasteczko po lekturze książki, która jest swoistym przewodnikiem po najbardziej interesujących jego zakątkach. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
"Spacer nad rzeką" to przepiękna, niezwykle poetycka opowieść o różnych
rodzajach miłości. Opowiada o
miłości, która nie zawsze przychodzi w odpowiednim czasie. Opowiada o
miłości, która istnieje pomimo wielu przeciwności. Opowiada o miłości,
która rani innych. Opowiada także o miłości dojrzałej, wyrozumiałej.
Miłość bowiem może przyjmować wiele form. Nie każda przyniesie nam
szczęście i spokój. Jednak każda z nich jest prawdopodobna i może
dotyczyć nas samych. Możemy jej nie akceptować, ani nie pochwalać, lecz
każda z nich zasługuje na zrozumienie.</div>
<div style="text-align: justify;">
Bohaterkami powieści są dwie kobiety, dwie żony jednego mężczyzny...Jedna żyjąca, spodziewająca się właśnie dziecka i druga , która zginęła tragicznie, jednakże jej wspomnienie jest ciągle żywe. Zosia pragnie poznać tajemnice nieżyjącej Julii, próbuje poskładać skrawki informacji w logiczną całość. Okazuje się, że nie jest to łatwe zadnie i spotka ją z tego powodu wiele przykrości. Wydarzenia z przeszłości budzą ogromne emocje i doprowadzają do konfliktów najbliższych sobie osób. Zosi jednak uda się poskładać wszystko w spójną całość i oczyścić atmosferę w rodzinie. </div>
<div style="text-align: justify;">
Powieść czyta się z prawdziwą przyjemnością. Styl i język na najwyższym poziomie. Gorąco polecam. </div>
<br />Dom z papieruhttp://www.blogger.com/profile/11427044544413273038noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7540259570057952766.post-72758445116220490552017-08-02T22:44:00.001-07:002017-08-02T22:44:11.908-07:00Wyszystko wina kota<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdfwXlXuaBQ_IIT7OOEuJbezDK9ISfs2HxhTENLTKU0q6PZNxyOdhpxuN82nD6JCaqsxmYwi0QoZHa9dQJDeTNkq8noQ6y4IIq5uiGQujKBlGnZtpQHuPhHmib5ONncKoVExtPXsJu6RI/s1600/978-83-8083-539-9.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="500" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdfwXlXuaBQ_IIT7OOEuJbezDK9ISfs2HxhTENLTKU0q6PZNxyOdhpxuN82nD6JCaqsxmYwi0QoZHa9dQJDeTNkq8noQ6y4IIq5uiGQujKBlGnZtpQHuPhHmib5ONncKoVExtPXsJu6RI/s320/978-83-8083-539-9.jpg" width="200" /></a><span style="font-size: medium;"> </span><span style="font-size: medium;">Agnieszka Lingas - Łoniewska wydała właśnie swoją najnowszą książkę, którą polubić mogą wszyscy wielbiciele kotów, dobrej muzyki i przede wszystkim komedii. Książkę reklamuje się jako "romantyczną komedię omyłek" i faktycznie jest śmiesznie, trochę cukierkowo i zawile...Ale po kolei. Bohaterką książki jest</span><span style="font-size: medium;"> Lidia Makowska, która od lat odnosi sukcesy na
polskim rynku wydawniczym. Jej powieści, pisane pod pseudonimem, stają
się bestsellerami, na które z utęsknieniem czekają czytelniczki. Róża
Mak, bo takie nazwisko widnieje na okładkach, znakomicie wyczuwa
potrzeby kobiet, pisząc lekkie historie o miłości. Lidia skończyła
właśnie nową książkę, ale radość z tego wydarzenia mąci fakt, że
wydawnictwo zdecydowało, iż najwyższa pora zdradzić największą tajemnicę
i wyjawić, kto kryje się za wykreowaną postacią Róży Mak. Autorka
martwi się także, jak nową powieść przyjmie znany bloger, który
niekoniecznie pozytywnie oceniał poprzednie jej książki. Smaczku dodaje
fakt, że i on ukrywa swoją prawdziwą tożsamość. Tymczasem do mieszkania
obok wprowadza się przystojny Jeremi. Lidka nie ma teraz głowy do
romansowania, ale ... jej kot wpadł na pewien pomysł. Bierze sprawy w
swoje ręce. O, przepraszam - w swoje łapy! I zaczyna robić się ciekawie...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: medium;"> Powieść czyta się szybko, akcja jest dość wartka, teksty bohaterek bawią do łez. Główną zaletą książki jest jednak to, że z pozoru lekka i miła lektura na lato, porusza wiele interesujących kwestii. Co mam na myśli? Nie powiem, żeby nie psuć Wam przyjemności z czytania :) </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: medium;">Polecam, bo warto :) A może znacie książki Agnieszki Lingas-Łoniewskiej? Ja dopiero zaczynam przygodę z jej twórczością i chętnie poznam Wasze opinie :)</span></div>
Dom z papieruhttp://www.blogger.com/profile/11427044544413273038noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7540259570057952766.post-90509465218488093312017-07-18T09:55:00.001-07:002017-07-18T09:55:17.506-07:00Ogród małych kroków<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLDX-WKyxUlVcvvZWcf6vxfayb1FTHaB6MiThBfvH_Su3vRckE3TmKks-3eDDtwyT2emB_K_d49k41ybD1YjYfmnDdG4vqiTHZGNocnJzthgTiDXQOCbXBVO9z8UR2172wAIrnoqm_z6k/s1600/ogrod-malych-krokow-b-iext49195737.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="578" data-original-width="455" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLDX-WKyxUlVcvvZWcf6vxfayb1FTHaB6MiThBfvH_Su3vRckE3TmKks-3eDDtwyT2emB_K_d49k41ybD1YjYfmnDdG4vqiTHZGNocnJzthgTiDXQOCbXBVO9z8UR2172wAIrnoqm_z6k/s320/ogrod-malych-krokow-b-iext49195737.jpg" width="251" /></a>Minęły trzy lata, odkąd Lily w wypadku straciła męża. Udaje jej się
normalnie funkcjonować, nawet odnosi sukcesy jako ilustratorka w
wydawnictwie, jednak wciąż bardzo tęskni za ukochanym. Jak ognia unika
nawiązywania nowych znajomości, a czas wolny spędza w towarzystwie córek
i rozrywkowej siostry. Dlatego gdy w ramach przygotowań do nowego
projektu firma wysyła ją na kurs ogrodnictwa, Lily zabiera rodzinę ze
sobą. Dziewczyny świetnie się bawią, a jej udaje się na kilka chwil
zapomnieć o tęsknocie.<br />
Szybko okazuje się, że sadzenie roślin i pielenie grządek to nie tylko
przyjemne hobby, ale też okazja, by spojrzeć na swoje życie z innej
perspektywy i skonfrontować się z niewygodną prawdą o sobie samej....( z noty wydawcy)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
"Ogród małych kroków" to jak głosi podtytuł to "powieść kwitnąca optymizmem". Tak jest w rzeczywistości. Pomimo trudnego tematu-zmagania się z żałobą- książka ma w sobie spore pokłady pozytywnych emocji. Jak się okazuje człowiek potrzebuje kontaktu z przyrodą, by pozostawać we względnej równowadze emocjonalnej. Praca w ogrodzie, uprawianie warzyw i owoców to lekarstwo dla zmęczonych i przygnębionych bohaterów tej powieści. Ogród uczy cierpliwości i wytrwałości, a to niezwykle ważne cechy, dla tych, którzy chcą rozpocząć nowy rozdział w życiu. Ciężka praca w ogrodzie jest również pracą nad sobą. Bohaterowie, przyszli ogrodnicy, podczas kursu poznają się i zostają przyjaciółmi. I choć charakterologicznie to bardzo różne osobistości, łączy je wspólna pasja. To ona ułatwi rozwiązanie wielu problemów. A wszystko krok po kroku...Miła lektura na wakacje. Nie tylko dla ogrodników :)</div>
Dom z papieruhttp://www.blogger.com/profile/11427044544413273038noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7540259570057952766.post-4084122496572490712017-07-17T09:20:00.003-07:002017-07-17T09:20:48.266-07:00Pracownia dobrych myśli<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhA1U23o9yVKyOYtccl4MM1vm9YRGxIJFf_ntjyz2LyzQWxCyQ2-9mgeYf2SsDe8BCAhn2Ofci5scZw6-m9m7_VWQ6XfKyQoNVYFGi2O_ECKfRk2csrOSbqQWrQuFw1x5g12352vY68g44/s1600/pracownia-dobrych-mysli-b-iext44239037.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="434" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhA1U23o9yVKyOYtccl4MM1vm9YRGxIJFf_ntjyz2LyzQWxCyQ2-9mgeYf2SsDe8BCAhn2Ofci5scZw6-m9m7_VWQ6XfKyQoNVYFGi2O_ECKfRk2csrOSbqQWrQuFw1x5g12352vY68g44/s320/pracownia-dobrych-mysli-b-iext44239037.jpg" width="217" /></a></div>
Magdalena Witkiewicz po moje niedawne odkrycie. Pisze tak, że książki czytają się same. Uwielbiam jej humor, kreacje bohaterów, styl...<br />
Po lekturze "Czereśnie zawsze muszą być dwie" sięgnęłam po "Pracownię dobrych myśli" i choć nie oceniam książki po okładce, ta mnie po prostu zachwyciła :) Książka jest bardzo pozytywna, pełna dobrych emocji i humoru. Historie bohaterów nie są jednak pozbawione tragedii i dramatów.<br />
W kamienicy przy ulicy Przytulnej 26 mieszkają: Genowefa, zwana Gigą, która przybyła do
Miasteczka, by podbijać telewizję, Ewa, która nie dawno owdowiała i jej córka Amelia, Grażyna z synem Florkiem, jej były mąż Norbert i Tomasz... Jest jeszcze
Pan Zbigniew i Pani Wiesława. Pani Wiesia to mistrzowska kreacja, jeśli
chodzi o bohaterów. Uwielbiam tę kobietę! Jak sama mówi kłopotów nie
lubi, telewizję ogląda, gazety czyta to zna się na świecie. I
najważniejsze, co dzień układa w oknie poduszkę i obserwuje ludzi. To
urocza kobieta, która ujmuje swoją bezpośredniością. W końcu każda
kamienica i blok ma swoją panią Wiesię.
<br />
Florian, który rzuca studia na Politechnice postanowił otworzyć
kwiaciarnię, tak powstaje Pracownia dobrych myśli, a raczej odradza się,
jak Feniks z popiołów, gdyż przez lata urzędowała w pracowni babcia
Pelagia, która była krawcową. Młode panny, które u niej szyły suknie
ślubne cieszyły się szczęśliwym małżeństwem. Teraz Florian postanowił,
że będzie uszczęśliwiał ludzi. I tak Pracownia dobrych myśli staje się
miejscem spotkań mieszkańców kamienicy i spaja i losy. Dzielą się swoimi
radościami i problemami.<br />
<br />
Magdalena Witkiewicz napisała książkę lekką, zabawną i ujmującą. To
prosta historia, która nas rozbawi, ale też wzruszy. "Pracownia dobrych
myśli" to opowieść o miłości, stracie, samotności. O tym, że zawsze warto
walczyć o swoje szczęście, a nie raz szczęściu musi ktoś pomóc.<br />
Bo jak pisze autorka: "Szczęście można uszyć z kawałków, jak patchwork, wtedy stworzą nowy wzór. Ale trzeba o tym wiedzieć."<br />
<br />
Miłej lektury :) Dom z papieruhttp://www.blogger.com/profile/11427044544413273038noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7540259570057952766.post-30419824231009395822017-07-10T04:01:00.002-07:002017-07-10T04:01:57.437-07:00Pieśń o wojnie i miłości<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrXplLDkw7nDEihVwAlPl2fkseCjLVH2yqtsRGoDtcH6wasmOEcobyyLebZDLtdxYQWNcOsgE7olZhJlyHviBIIIIpy4B531cZh61WBllpBZQG_dYjHHTAzWQ3rq5enyD2MDITIvcqRbI/s1600/1b-piesni-o-wojnie-i-milosci.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1529" data-original-width="960" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrXplLDkw7nDEihVwAlPl2fkseCjLVH2yqtsRGoDtcH6wasmOEcobyyLebZDLtdxYQWNcOsgE7olZhJlyHviBIIIIpy4B531cZh61WBllpBZQG_dYjHHTAzWQ3rq5enyD2MDITIvcqRbI/s320/1b-piesni-o-wojnie-i-milosci.jpg" width="200" /></a><span itemprop="productDetails" itemscope="" itemtype="http://data-vocabulary.org/Product"><span itemprop="description"></span></span><br />
<div align="justify" style="margin-bottom: 6px; margin-top: 0px;">
Ich życie zostało zaplanowane od samego początku.</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 6px; margin-top: 0px;">
Ale wojna i miłość wszystko zmienią…</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 6px; margin-top: 0px;">
Zachodni
Cork, Irlandia, rok 1900. To początek nowego stulecia i narodziny
trzech bardzo różnych kobiet: Kitty Deverill – ognistorudej
angloirlandzkiej córki dziedziców zamku, Bridie Doyle – córki
irlandzkiej kucharki oraz Celii Deverill – ekstrawaganckiej angielskiej
kuzynki Kitty. Kiedyś dorastały razem w bajecznym otoczeniu wspaniałego
rodzinnego majątku, Castle Deverill, teraz ich spokojne życie zostaje
zagrożone, gdy na te tereny dociera irlandzka walka o niepodległość. W
ogarniętej wojną Irlandii zamek, symbol brytyjskiej dominacji, znajduje
się w niebezpieczeństwie. Kitty, zakochana w rebeliancie Jacku O’Learym i
rozpalona patriotyzmem, jest rozdarta między anglo-irlandzką rodziną i
głęboką miłością do Irlandii i Jacka.</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 6px; margin-top: 0px;">
Przyjaźń
dziewcząt wydaje się należeć do przeszłości, ponieważ naznaczyła ją
zdrada oraz utrata ich dotychczasowego życia, a one same znalazły się w
różnych częściach świata. Jednak coś je łączy: gorąca i nieprzemijająca
tęsknota za Castle Deverill i związane z nim wspomnienia. (nota wydawcy)</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 6px; margin-top: 0px;">
<br /></div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 6px; margin-top: 0px;">
Właśnie ukazała się najnowsza powieść Santy Montefiore, otwierająca trylogię sagi rodziny Deverill'ów. "Pieśń o wojnie i miłości" czyta się jednym tchem. Wątek historyczny jest bardzo interesujący. Po raz pierwszy pisarka tak wnikliwie przygotowała się do powieści, sprawiając, że tło historyczne wysuwa się na pierwszy plan. Bo to historia gra tutaj pierwsze skrzypce i jej zawirowania decydują o losie bohaterów. Powieść zachwyca opisami przyrody. Irlandia staje nam przed oczami , jak żywa. Zagłębiając się w lekturze, można delektować się baśniowym krajobrazem Irlandii, która ukazana jest jak Arkadia - miejsce na ziemi niespotykanej urody. To Irlandia, do której wszyscy tęsknią, o którą walczą. Miłość do ojczyzny i przywiązanie do ziemi to spoiwo, które łączy bohaterów, tak różnych od siebie. Irlandia wyłania się także jako miejsce magiczne. To tutaj można zobaczyć wróżki, a duchy przodków przechadzają się wśród żywych i z nimi gawędzą. Na każdym wzgórzu można znaleźć miejsca mocy i pełne tajemnic zamczyska.W jednym z nich toczy się akcja powieści...Trzeba dodać, że miejsce jest przeklęte.</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 6px; margin-top: 0px;">
Galeria postaci jest niezwykle barwna. Santa Montefiore osiągnęła mistrzostwo w kreowaniu osobowości. Bohaterki, trzy kobiety są bardzo od siebie różne, jednakże bardzo wyraziste. Każda z nich wykazuje się twardym charakterem i siłą woli, godną pozazdroszczenia. A miłość, o której mowa w tytule nie jedno ma imię. Jest miłość rodzicielska, matczyna...Jest miłość siostrzana...Miłość zakazana pomiędzy kochankami i miłość do ojczyzny, która wymaga wielkich poświęceń. Życie tworzy zaskakujące scenariusze. W tej książce nie ma oczywistości, dlatego z ogromną niecierpliwością będę czekała na kolejne części trylogii, by poznać zawiłe losy bohaterów. Doskonała na lato...i nie tylko. Polecam !</div>
<br />
Dom z papieruhttp://www.blogger.com/profile/11427044544413273038noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7540259570057952766.post-43281491267206714962017-07-03T05:14:00.001-07:002017-07-03T05:14:33.863-07:00Córka wiatrów<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBMa4cJDIdVHhphyvTAl4LrnJPR1DlYKio4LcyMJP1FGSnI4VscLTRpmOCULOvRAf1krtH4m6LtHGRKWQEcLDUhpYwmObdRjeiCjf3hCF3SzxB3YHTlKTxRFrROm8EtCdUjDQcNnRQMSU/s1600/576964-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBMa4cJDIdVHhphyvTAl4LrnJPR1DlYKio4LcyMJP1FGSnI4VscLTRpmOCULOvRAf1krtH4m6LtHGRKWQEcLDUhpYwmObdRjeiCjf3hCF3SzxB3YHTlKTxRFrROm8EtCdUjDQcNnRQMSU/s320/576964-352x500.jpg" width="225" /></a>Najnowsza powieść Magdaleny Kordel , długo przez mnie wyczekiwana, nie zawiodła moich czytelniczych gustów. Doczekałam się premiery (18 czerwca) i właśnie skończyłam czytać...<br />
<br />
Na początek wprowadzenie w świat głównych bohaterów i wydawnicze zapowiedzi, które zaostrzają czytelniczy apetyt:)<br />
<br />
"Siedząca w wiosennym słońcu Konstancja, chłonęła pierwsze ciepłe
promienie, które były potrzebne po długich zimowych dniach. Jeszcze w
tamtej ulotnej chwili, nie przeczuwała, że wraz z nadjeżdżającym gościem
i wiosną, nadejdą zmiany i troski. Od wielu lat żyła spokojnie w
Wilczym Dworze, czasy smutku i rozpaczy odeszły daleko w cień. Zajęła
się gospodarstwem i wychowywaniem jedynego syna. Teraz przeszłość, którą
od wielu lat wypierała, postanowiła powrócić. Nie mając zamiaru dać się
zbagatelizować..."<br />
<br />
"Odkąd ostatni raz przebywał we Dworze, minęło ponad dziesięć lat, może
dwanaście? O wiele za dużo. Jan wiedział, że jego nagłe pojawienie
wywoła zdziwienie, a Konstancji nie uda się zwieść marną wymówką.
Przyjechał w konkretnym celu, a misja, jaką mu powierzono, nie napawała
radością. Bycie posłańcem nigdy nie kojarzyło się z czymś dobrym, ale
przywozić złe wiadomości, to jedna z najgorszych życiowych posług. A ta,
którą miał do zakomunikowania, było ledwo wprowadzeniem do kłopotów,
jakie miały spaść na mieszkańców Wilczego Dworu..."<br />
<br />
Gdy w końcu otrzymałam książkę, od razu zasiadłam do czytania. Bo i
wiadomo, tematyka w moim guście, no i pióro Madzi, samo się rozumie. I
chociaż odczuwałam dreszczyk emocji, to gdy tylko przeczytałam wstęp, a
wraz z nim legendę (jest po prostu niesamowita), wiedziałam, że książka
będzie świetna.<br />
<br />
Fabuła toczy się miarowo, nie ma wielkich porywów, by akcja nabrała
rozpędu i porwała za sobą w dzikim galopie, ale moim zdaniem jest to
wielkim plusem. Ponieważ możemy dać się ponieść temu charakterystycznemu
klimatowi. Usłyszeć jak przejeżdża bryczka, zobaczyć ten niepowtarzalny
blask świec, bijący z okien dworu. Wszystko tak odległe, a mające w
sobie niesamowite przyciąganie.<br />
<br />
Rozmarzyłam się na samo wspomnienie tych pięknych sukien, kapeluszy i
rękawiczek. Dodatków skrzętnie dobranych kolorystycznie, misternie
układane fryzury. Dawniej kobiety wyglądały jak żywe dzieła sztuki, cóż
to musiał być za widok...<br />
<br />
Trudno było pożegnać się z Wilczym Dworem i jego mieszkańcami. Mam
nadzieje, że nie będę musiała zbyt długo czekać, by ponownie zasiąść
przy stole z domownikami, posłuchać powiedzonek Pelasi — która może i
przesądna, ale swoją wiedzą dorównywała niejednemu uczonemu.<br />
<br />
Niby przeczytałam, ale jeszcze jestem zawieszona między tam, a tutaj.
Nie chcę wracać do rzeczywistości. Pokochałam Wilczy Dwór i mam nadzieje, że i Wy pokochacie. Szczerze polecam! <br />
Wilczy Dwór ma w sobie coś takiego, co nie pozwala po prostu go
„łyknąć”, czytając przeżywa się poszczególne sceny, wyobrażając sobie, jak to
wtedy wyglądało. W głowie mam zbudowany Dwór z całym gospodarstwem.
Każda z postaci nabrała konkretnych kształtów, jak i pomieszczenia.
Dlatego też nie potrafiłam siedzieć i czytać do oporu. Chciałam powoli
zapoznać się z domownikami, pozwolić by aura emanująca z każdej kartki,
nabierała na swojej mocy.Dom z papieruhttp://www.blogger.com/profile/11427044544413273038noreply@blogger.com0