Swoją przygodę z twórczością Agnieszki Olejnik rozpoczęłam od pakietu dwóch książek z serii "Mansarda pod aniołami". "Cuda i cudeńka" ukazały się końcem 2017 roku. Ciepła, świąteczna okładka w pełni pasuje do tytułu i treści. Powieść
pani Agnieszki Olejniczak można bowiem rzeczywiście zaliczyć do
cudeniek. Optymistyczna, kochająca ludzi i świat Lena to główna
bohaterka. Straciła pracę, w rodzinnej wsi nie ma raczej szans na
zatrudnienie, lecz to nie przeszkadza jej w dzieleniu się dobrem i chęci
uszczęśliwiania innych. Dla równowagi pojawia się jej chora,
postrzegana jako zimna, złośliwa babcia. Dopiero pod koniec lektury
okazuje się, że w jej życiu istnieje pewna tajemnica, która być może
wpłynęła na jej postawę wobec innych. Ale nie tylko relacje Leny i jej
babci należą do trudnych. Życie sąsiadów babci też jest nieco
zagmatwane, więc Lena ma ręce „pełne roboty” i wnosi ożywczy powiew w
codzienność tej społeczności. Pomaga skłóconemu małżeństwu i ich
dzieciom. Wykorzystuje tu starą zasadę „przez żołądek do serca”…
Zaspakaja nie tylko fizjologiczny głód, ale też pomaga im zaspokoić głód
miłości. Wigilię spędza z dwiema samotnymi sąsiadkami – wąsatą, nieco
rubaszną właścicielką jamnika i Włoszką właścicielką sklepu z cudeńkami.
Z Francescą nie tylko spotyka się na stopie towarzyskiej, ale też
nawiązuje współpracę. Dzieląc się z sąsiadami dobrem, inspiruje ich do
pomnażania go w rodzinie i społeczności lokalnej. Oczywiście, jak to
bywa w powieściach obyczajowych, pojawia się też płeć męska – Jakub –
rehabilitant babci i adorator Leny, Borys – tajemniczy sąsiad babci,
pisarz, który prowadzi z Leną e-korespondencję oraz Łukasz, który
ujawnia jej część tajemnicy babci. A nad całością czuwają Serafiny,
które spełniają życzenia.
Kontynuacja powieści "Listy i szepty" rozwiązuje zagadkę tajemniczej przeszłości babki głównej bohaterki, ale nie tylko...Okazuje się, że wiele problemów wynika z braku akceptacji, tego co za nami, na co już nie mamy wpływu. Historia nabiera rumieńców. Zachwycił mnie wątek syberyjski i pełne tajemnic życie babci Mieci. Poznajemy bliżej skrytą do tej pory Francescę i historią jej nieszczęśliwej miłości. Obserwujemy rodzące się uczucie Leny i Borysa...Serafiny czuwają również nad rodziną Markiewiczów, która w końcu zyskuje równowagę. Ta część powieści jest zdecydowanie lepsza, czyta się ją jednym tchem.
Polecam gorąco.