Wakacje są czasem bardzo sprzyjającym czytaniu, dlatego póki jeszcze trwają zachęcam Was do lektury książki Moniki Oleksy "Spacer nad rzeką". Okładka kusi urokliwym zdjęciem i zachęcającym opisem. Akcja powieści toczy się bowiem w malowniczym Kazimierzu Dolnym nad Wisłą...Kto nie był tam jeszcze z pewnością zapragnie odwiedzić to miasteczko po lekturze książki, która jest swoistym przewodnikiem po najbardziej interesujących jego zakątkach.
"Spacer nad rzeką" to przepiękna, niezwykle poetycka opowieść o różnych
rodzajach miłości. Opowiada o
miłości, która nie zawsze przychodzi w odpowiednim czasie. Opowiada o
miłości, która istnieje pomimo wielu przeciwności. Opowiada o miłości,
która rani innych. Opowiada także o miłości dojrzałej, wyrozumiałej.
Miłość bowiem może przyjmować wiele form. Nie każda przyniesie nam
szczęście i spokój. Jednak każda z nich jest prawdopodobna i może
dotyczyć nas samych. Możemy jej nie akceptować, ani nie pochwalać, lecz
każda z nich zasługuje na zrozumienie.
Bohaterkami powieści są dwie kobiety, dwie żony jednego mężczyzny...Jedna żyjąca, spodziewająca się właśnie dziecka i druga , która zginęła tragicznie, jednakże jej wspomnienie jest ciągle żywe. Zosia pragnie poznać tajemnice nieżyjącej Julii, próbuje poskładać skrawki informacji w logiczną całość. Okazuje się, że nie jest to łatwe zadnie i spotka ją z tego powodu wiele przykrości. Wydarzenia z przeszłości budzą ogromne emocje i doprowadzają do konfliktów najbliższych sobie osób. Zosi jednak uda się poskładać wszystko w spójną całość i oczyścić atmosferę w rodzinie.
Powieść czyta się z prawdziwą przyjemnością. Styl i język na najwyższym poziomie. Gorąco polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz