poniedziałek, 9 października 2017

Słodkie życie

Najnowsza powieść Krystyny Mirek "Słodkie życie" tylko z pozoru wydaje się cukierkowa i ckliwa. 
Bohaterką opowieści jest Kornelia Rudzka- trzydziestoletnia singielka, która nadal mieszka z rodzicami i zdaje się być całkowicie od nich zależna- szczególnie od nadopiekuńczej matki. Kornelia jest wykształcona i bystra, uczy fizyki i jest szanowaną nauczycielką, którą wszyscy obchodzą szerokim łukiem. Dziewczyna buduje wokół siebie mur nie do przebicia, innych ludzi traktuje z pogardą, rzadko się uśmiecha. Dlaczego? Kornelia nienawidzi siebie samej. Gdy czytamy jej wywody i zaczynamy patrzeć na świat jej oczyma, zauważamy jak samotna i nieszczęśliwa czuje się we własnym życiu. Kobieta od dzieciństwa zmaga się z nadwagą. Wielokrotnie była wyszydzana i wyśmiewana z powodu swojej tuszy. Uważa się za gorszą, brzydszą i nieciekawą. Nie chce nawiązywać kontaktów z ludźmi, ponieważ widzi w nich tylko potencjalnych szyderców. Skrycie marzy o wielkiej miłości, nie dając sobie jednak prawa do uczuć. Kornelia gardzi samą sobą, a jej negatywne nastawienia do świata daje się wyczuć w każdym słowie. Bohaterka ma obsesję na punkcie swojego wyglądu, kompulsywnie się objada, zwłaszcza słodyczami. Tylko cukier daje jej chwilową przyjemność, tylko wówczas czuje się dobrze. 
Problem, z którym boryka się Kornelia jest kalką rzeczywistości, w której żyjemy.  Kult ciała i młodości zbiera swoje żniwa w postaci kompleksów i zaniżonej samooceny u wielu kobiet. Bycie szczupłym i pięknym to ukoronowanie marzeń, to cel do którego się wytrwale dąży. Kornelia nie pasowała do tego modelu, dlatego uznała swoje życie za bezwartościowe. Do czasu, aż przekonała się jak łatwo może je stracić. 
Rutynowa wizyta u lekarza pociąga lawinę zdarzeń, które odmienią życie bohaterki. Wizja nieuleczalnej choroby zmusi Kornelię do działania. Nie może umrzeć, zanim zacznie żyć...Bohaterka postanawia dać sobie szansę na samodzielność. Wyprowadza się z domu, znajduje nowych przyjaciół i zaczyna mozolną walkę ze swymi słabościami. Nie jest łatwo...Każda trudna sytuacja, z którą trzeba się zmierzyć rodzi wiele pokus. I choć walka jest nie równa, Kornelia w końcu wygrywa. Powoli traci zbędne kilogramy, cieszy się nowym mieszkaniem, odnosi sukcesy zawodowe. Nie dopuszcza jednak myśli, że ktoś może ją pokochać. Batalia o własne serce jest najtrudniejsza...W końcu jednak życie układa się tak, jak Kornelia sobie wymarzyła. A cała jego słodycz nie ukrywa się w cukierkach, słodkich batonach i czekoladach, a w celebrowaniu codzienności, uśmiechu i bliskości. Szczęście tkwi w każdym z nas, trzeba je tylko umieć dostrzec. Czasem wystarczy zrobić tylko jeden mały krok...
Gorąco polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz